Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Anglicy wspominają bohaterskich Polaków. "Usłyszeliśmy dużo ciepłych słów"

Anglicy wspominają bohaterskich Polaków. "Usłyszeliśmy dużo ciepłych słów"
Uroczysta parada w centrum Cowes. (Fot. twitter.com/JakubKrupa)
Wiceadmirał Marynarki Wojennej Stanisław Zarychta podziękował mieszkańcom Cowes na wyspie Wight u południowych wybrzeży Anglii za pielęgnowanie tradycji polskiej MW i pamięci o ORP Błyskawica, który w 1942 r. obronił miasto przed niemieckim nalotem.
Reklama
Reklama

"Usłyszeliśmy dużo ciepłych słów" - podkreślił Zarychta, który spotkał się z dziennikarzami na pokładzie transportowo-minowego ORP Gniezno, który przypłynął z Polski i zacumował w Cowes, aby wziąć udział w obchodach 75. rocznicy niemieckich nalotów.

Przez cały dzień polscy marynarze witali na pokładzie turystów, którzy na małych łodziach i motorówkach przybywali, żeby zwiedzić polski okręt.

"To, co jest dla nas istotne, to tradycja, żeby pielęgnować stosunki z Cowes - nie tylko w ramach przyjaźni z NATO, ale z lokalną społecznością, która jest zaangażowana w podtrzymywanie pamięci. To jest ich idea, żebyśmy tu byli" - mówił wiceadmirał Zarychta.

"Ja tutaj jestem pierwszy raz i to, co mnie uderza, to zaangażowanie wszystkich: lokalnej społeczności, polskiej emigracji, (stowarzyszenia) Przyjaciół ORP Błyskawica. Ci ludzie tym żyją" - dodał.

W nocy z 4 na 5 maja 1942 roku załoga Błyskawicy, pod dowództwem komandora Wojciecha Franckiego, odparła atak Luftwaffe na Cowes, a następnie pomogła mieszkańcom miasta w gaszeniu pożarów i akcji ratunkowej. W nalotach zginęło około 70 osób.

Polski okręt przebywał w Cowes w trakcie ataku ze względu na prace remontowe na pokładzie prowadzone w lokalnej stoczni, gdzie zbudowano Błyskawicę w latach 1935-36.

Zgodnie z zasadami Błyskawica musiała się rozbroić na czas remontu, ale komandor Francki zauważył samoloty zwiadowcze niemieckiego lotnictwa i podjął decyzję - niezgodnie z prawem i wbrew procedurom - o ponownym uzbrojeniu okrętu i ogłoszeniu alarmu bojowego, a następnie odpowiedzi na atak wroga.

Pytany o to, jak trudno jest dowódcy podjąć taką decyzję, wiceadmirał Zarychta podkreślił, że "oni zrobili swoje i chronili ludność cywilną, co podejrzewam, że obecnie też spotkałoby się z dużym zrozumieniem".

"My z perspektywy 75 lat możemy podsumować drugą wojnę światową, (działania w) Cowes, zachowania bohaterów i marynarzy, ale w tamtym czasie nie było to takie proste" - powiedział.

Obchody 75. rocznicy potrwają do niedzieli i zostaną zakończone uroczystą paradą z udziałem orkiestry wojskowej w centrum Cowes, które jest udekorowane polskimi flagami.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 23.04.2024
    GBP 5.0238 złEUR 4.3335 złUSD 4.0610 złCHF 4.4535 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama