Alkohol i tytoń z przemytu w polskim sklepie
3
Polski sklep w Bedford może zostać zamknięty za nielegalną sprzedaż alkoholu i papierosów - podaje gazeta „Bedfordshire on Sunday”.
Reklama
Reklama
Inspektorzy z miejskiego urzędu znaleźli w popularnych także wśród Anglików polskich delikatesach w Bedford nielegalny towar. Właścicielowi grozi utrata licencji. Wniosek wpłynął do magistratu 7 marca tego roku.
Urzędnicy sporządzili oficjalna notatkę, w której napisali, że „wobec właściciela delikatesów prowadzone jest dochodzenie za posiadanie towaru z nielegalnego źródła z zamiarem jego sprzedaży”.
W uzasadnieniu napisano również, że chodzi o dobro publiczne i bezpieczeństwo klientów. Alkohol niewiadomego pochodzenia może być niebezpieczny dla zdrowia.
Na profilu gazety na Facebooku rozgorzała dyskusja. Większość czytelników przyznaje urzędnikom rację i apeluje o zamkniecie polskiego sklepu. Wielu uznało, że wobec każdego prawo powinno być stosowane w taki sam sposób. „Zamknijcie ich, niech wiedzą, jak działa brytyjskie prawo” - napisała jedna z czytelniczek. „Cieszę się, że w końcu urzędnicy na coś się przydają” - dodała inna.
Urzędnicy sporządzili oficjalna notatkę, w której napisali, że „wobec właściciela delikatesów prowadzone jest dochodzenie za posiadanie towaru z nielegalnego źródła z zamiarem jego sprzedaży”.
W uzasadnieniu napisano również, że chodzi o dobro publiczne i bezpieczeństwo klientów. Alkohol niewiadomego pochodzenia może być niebezpieczny dla zdrowia.
Na profilu gazety na Facebooku rozgorzała dyskusja. Większość czytelników przyznaje urzędnikom rację i apeluje o zamkniecie polskiego sklepu. Wielu uznało, że wobec każdego prawo powinno być stosowane w taki sam sposób. „Zamknijcie ich, niech wiedzą, jak działa brytyjskie prawo” - napisała jedna z czytelniczek. „Cieszę się, że w końcu urzędnicy na coś się przydają” - dodała inna.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama