Alarm rakietowy i panika na Hawajach. "Pracownik nacisnął zły guzik"
Ogłoszony wczoraj fałszywy alarm rakietowy na Hawajach spowodował jeden z pracowników stanowych, który 'nacisnął niewłaściwy przycisk'. Alram wywołał objawy paniki, ludzie gorączkowo szukali schronienia.
Reklama
Reklama
Gubernator Hawajów David Ige w opublikowanym oświadczeniu przeprosił mieszkańców stanu za pomyłkę, która - jak przyznał - kosztowała ich sporo nerwów.
Personaliów pechowego pracownika nie ujawniono. Władze federalne zakomunikowały, że zostanie przeprowadzone dokładne śledztwo w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności incydentu.
System ostrzegania z czasów zimnej wojny aktywowano ze względu na groźbę ataku nuklearnego ze strony Korei Płn.
Korea Płn. przeprowadziła we wrześniu 2017 roku szóstą i najpotężniejszą dotąd próbną eksplozję nuklearną, a także dokonała prób z pociskami zdolnymi dosięgnąć terytorium kontynentalnych Stanów Zjednoczonych.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama