Akcja "Szkoła to nie kościół" w polskich miastach
Za kampanią, która obejmie swoim zasięgiem m.in. Warszawę, Kraków czy Częstochowę, stoi fundacja Wolność od Religii.
"Są w publicznych szkołach w Polsce klasy, w których wisi krzyż, ale nie ma państwowego godła. Są korytarze, które bardziej przypominają wystrój kaplicy niż wnętrze publicznej instytucji edukacyjnej” – można przeczytać na oficjalnej stronie organizatora.
"Ta kampania różni się od poprzednich, bo zwracamy się bezpośrednio do rodziców, także tych wierzących, żeby nie pozwalali na zmienianie szkoły w kościół. Wydarzenia religijne w szkołach nie powinny mieć miejsca, a z roku na rok jest ich coraz więcej. Nie domagamy się usunięcia krzyży, bo to nie rozwiązałoby problemu. Ale chcemy, by przestrzegano neutralności światopoglądowej w publicznych szkołach" - przekazała Dorota Wójcik z fundacji Wolność od Religii na łamach "Gazety Wyborczej".
Organizatorzy zwracają uwagę, że w Polsce nie brakuje przypadków, kiedy w szkołach organizowano takie wydarzenia religijne jak rekolekcje czy spowiedź. Jak przypomina "GW", regularnie ma to miejsce m.in. w jednej ze szkół na warszawskim Ursynowie.
"Przebieg rekolekcji w placówce na Ursynowie został zaaprobowany przez radę rodziców" - odparł zarzuty ks. Przemysław Śliwiński.
"Przenikanie się Kościoła i państwa w Polsce jest dość powszechne. Religia w szkole miała z założenia odbywać się na pierwszych i ostatnich godzinach, a ocena końcowa nie miała być wliczana do średniej. Żadne z tych założeń nie zostało spełnione" - zauważyła z kolei poseł Katarzyna Lubnauer.
Jak zwraca uwagę "GW", to już kolejna billboardowa kampania zorganizowana przez fundację. W poprzednich latach pojawiały się plakaty z hasłem „Masz prawo nie wierzyć” umieszczonym na tle polskiej flagi, „Ateiści są boscy”, „Nie wierzysz w Boga? Nie jesteś sam” i „Nie zabijam. Nie kradnę. Nie wierzę”. Plakaty były wielokrotnie niszczone i zrywane. Ktoś napisał na jednym z nich „Bóg, honor, ojczyzna”.