AerLingus: Na pijanych pasażerów są odpowiednie przepisy

Ryanair wezwał do ograniczenia sprzedaży alkoholu po tym, jak w minioną sobotę samolot z Dublina na Ibizę musiał lądować w Paryżu z powodu "uciążliwych" pasażerów.

Przewoźnik wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że "bezpieczeństwo pasażerów i personelu jest dla linii absolutnym priorytetem, a destrukcyjne zachowania nigdy nie były, nie są i nie będą tolerowane” i nałożył na awanturników dożywotni zakaz podróżowania liniami.

W związku z apelem Ryanaira drugi irlandzki przewoźnik poinformował, iż stosuje politykę zerowej tolerancji dla nietrzeźwych pasażerów, a dla osób zakłócających porządek na pokładzie restrykcje przewidują międzynarodowe porozumienia lotnicze.

"Podobnie jak inne linie, AerLingus posiada restrykcyjną politykę zerowej tolerancji dla antyspołecznych zachowań. Takie incydenty mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa lotów oraz narażają pasażerów, załogę i obsługę naziemną na ryzyko wypadku; kłóci się to z naszym założeniem bycia bezpieczną linią; obniża poziom obsługi klienta, a także w sposób nieakceptowalny obciąża załogę” - napisała firma w oświadczeniu.

AerLingus przypomniał, że Irlandia, podobnie jak wszystkie kraje, do których latają maszyny z logirm koniczyny, przestrzegają norm ustalonych na konwencji Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO).

"To międzynarodowe porozumienie reguluje postępowanie wobec pasażerów zakłócających spokój na pokładzie. Dodatkowo odpowiednie regulacje opublikowały ostatnio instytucje regionalne, takie jak na przykład Europejska Konferencja Lotnictwa Cywilnego (ECAC). Ponadto większość państw posiada własne przepisy na takie okoliczności” - poinformował przewoźnik.

AerLingus dodał, iż przy wsiadaniu pasażerów na pokład załoga ocenia, czy nie są pod wpływem środków odurzających.

"AerLingus ocenia stan pasażerów przy bramkach i odmawia wstępu do samolotu nietrzeźwym. Alkohol zakupiony na lotnisku, który nie jest zamknięty, jest konfiskowany i wyrzucany. Nasza załoga ma także obowiązek kontrolowania sprzedaży alkoholu w czasie lotu. Osoba, która zakłóca porządek, może stracić możliwość podróżowania w przyszłości naszymi liniami” - podsumowuje przewoźnik.