Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

9 goals in Madrid, 4 scored by Ronaldo

9 goals in Madrid, 4 scored by Ronaldo
Cristiano Ronaldo z Realu Madryt. (Fot. Getty Images)
Atletico's loss to 11 points increased to Spain's leading league football league leading the defeat of the Villarreal 1-2 team in the 29th round. In the 6: 3 victory against Girona, Cristiano Ronaldo scored four goals for Real Madrid.
Advertisement
Advertisement
News available in Polish

Tego meczu bardzo obawiał się trener Atletico Diego Simeone, gdyż w czwartek jego podopieczni grali w Moskwie w Lidze Europejskiej, a poza tym ekipy "Żółtej Łodzi Podwodnej" nie pokonali od kwietnia 2015 roku.

Spotkanie piątego w tabeli Villarreal z wiceliderem rozpoczęło się jednak po myśli gości. W 20. minucie z rzutu karnego trafił Antoine Griezmann i po 17. w sezonie golu francuskiego napastnika Atletico objęło prowadzenie. Miejscowi mieli spore pretensje do sędziego Davida Fernandeza Borbalana za podyktowanie "jedenastki", podobnie jak w drugiej połowie, gdy jego gwizdek milczał, po tym jak w polu karnym przewrócony został kolumbijski napastnik Carlos Bacca.

Sposób na defensywę stołecznej drużyny znalazł dopiero wprowadzony na boisko w 74. minucie Turek Enes Unal. 20-letni napastnik, który w październiku na dwa miesiące został wypożyczony do Levante, dwukrotnie pokonał Słoweńca Jana Oblaka w bramce gości. 13. i 14. stracony przez Atletico gol w tym sezonie oznaczały trzecią porażką w rozgrywkach.

Spory wpływ na przebieg końcówki miało zejście z boiska Griezmanna, po którym Atletico skupiło się wyłącznie na obronie.

"Nie pomogłem dziś drużynie swoimi decyzjami. Na pewno dołożyłem swoją cegiełkę do tej porażki, zmarnowałem ogromny wysiłek zawodników" - przyznał samokrytycznie Simeone.

Atletico dziewięć kolejek przed końcem sezonu traci już 11 pkt do Barcelony, która w niedzielę pokonała na Camp Nou Athletic Bilbao 2:0, przedłużając do 36 serię meczów bez porażki w hiszpańskiej ekstraklasie. "Barca" pozostaje niepokonana od 8 kwietnia 2017, kiedy na wyjeździe uległa 0:2 zajmującej obecnie ostatnie miejsce Maladze.

Prowadzenie gospodarze objęli już w ósmej minucie, kiedy do siatki trafił rzadko występujący w podstawowym składzie Paco Alcacer. Tym razem jednak zastąpił pauzującego za kartki Urugwajczyka Luisa Suareza. W 30. minucie na 2:0 podwyższył i - jak się później okazało - ustalił wynik strzałem z linii pola karnego Lionel Messi. To 25. w sezonie trafienie Argentyńczyka.

"Barcelona trzyma tempo, Messi wyznacza rytm" - napisała tuż po ostatnim gwizdku "Marca".

Rezultat mógł być wyższy, gdyż brazylijski pomocnik Philippe Coutinho dwukrotnie trafił w poprzeczkę, a jego rodak Paulinho uderzył w słupek.

"Rozegraliśmy dwie różne połowy, ale na pewno naszym celem po przerwie nie było ściąganie nogi z pedału gazu. Po prostu nie udało się nam kreować tak wielu sytuacji jak na początku" - przyznał szkoleniowiec "Barcy" Ernesto Valverde.

W ostatnich tygodniach skutecznością imponuje Cristiano Ronaldo. "Kareta Ronaldo, jego popisy nie mają końca" - oceniła "Marca", po tym jak Portugalczyk zdobył cztery gole w niedzielnym meczu z Gironą, wygranym przez Real 6:3.

Jeszcze nie tak dawno próżno było go szukać w czołówce strzelców La Liga, a obecnie z 22 trafieniami ustępuje tylko Messiemu. W ośmiu ostatnich występach we wszystkich rozgrywkach uzyskał 17 goli, a w 11 - 21.

"Cristiano znowu jest barbarzyńsko skuteczny i udowadnia, że jest najlepszy. Znajduje się tam, gdzie powinien być i zdobywa wiele goli. Na początku sezonu był zawieszony, nie mógł złapać rytmu i wszyscy się dziwili, że nie trafia. A jak zaczął, to na dobre" - skomentował obrońca "Los Blancos" Nacho.

Klubowi z Katalonii bramki strzelili też Lucas Vazquez i Walijczyk Gareth Bale. Do siatki gospodarzy trafił dwukrotnie urugwajski napastnik Cristhian Stuani, który ma na koncie już 17 goli w tym sezonie.

"Królewscy" mają 60 pkt i na cztery zbliżyli się do lokalnego rywala. Do lidera tracą jednak 15, więc obrona tytułu może okazać się niemożliwa. Czwarta z 59 pkt jest Valencia, która w sobotę wygrała z Alaves 3:1, odnosząc szóste zwycięstwo w siedmiu ostatnich meczach.

    Advertisement
    Advertisement
    Rates by NBP, date 29.03.2024
    GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
    Advertisement

    Sport


    Advertisement
    Advertisement