Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

7 na 10 kobiet poddających się aborcji w UK pochodzi z Irlandii

7 na 10 kobiet poddających się aborcji w UK pochodzi z Irlandii
Aborcja na Zielonej Wyspie wciąż jest nielegalna. (Fot. Thinkstock)
Irlandki stanowią największy odsetek kobiet podróżujących do Wielkiej Brytanii w celu dokonania aborcji - wynika z najnowszych danych tamtejszego ministerstwa zdrowia. Statystyki te są jeszcze jednym dowodem na pilną debatę w sprawie legalizacji przerywania ciąży na Zielonej Wyspie.
Reklama
Reklama

W ubiegłym roku na sąsiednią Wyspę wyjechało w celu dokonania aborcji 3,2 tys. kobiet i dziewcząt. Stanowiły one 68% wszystkich pacjentek z zagranicy, u których dokonano zabiegu.

Najwięcej z nich podało jako adres Dublin - w sumie 1,175. Większość była w wieku 20-39 lat. 10 ukończyło 16. rok życia, 56 miało 16 lub 17 lat, a 174 z nich - 18-19. Od 1980 roku w Wielkiej Brytanii dokonało aborcji 169 tys. Irlandek.

Zdaniem Lindy Kavanagh, rzeczniczki organizacji Abortion Rights Campaign, dane te nie odzwierciedlają faktycznej skali problemu.

"O ile liczba osób, które wyjechały w ubiegłym roku na zabieg przerwania ciąży zmniejszyła się, to dane te nie są i nigdy nie będą rzeczywistym obrazem zapotrzebowania na tego rodzaju usługi u nas. Nie możemy wiedzieć, ile dziewcząt i kobiet te statystyki nie objęły. Te dane zawsze będą szacunkowe. Aborcja jest prawie całkowicie zabroniona w Irlandii i nie ma możliwości zebrania prawdziwych danych o liczbie kobiet, które zdecydowały się na przerwanie ciąży. Ze względu na stygmat otaczający aborcję na Zielonej Wyspie, kobiety wyjeżdżające do Wielkiej Brytanii mogą wcale nie podawać adresu, wpisywać fałszywy, albo ten, pod którym się zatrzymały" - wylicza działaczka i dodaje, że co najmniej 3 osoby dziennie ryzykują 14 latami więzienia, kupując pigułki poronne w internecie.

Z obniżenia statystyk cieszy się Cora Sherlock, aktywistka Pro-Life Campaign. "Nie ma wątpliwości, że spadek liczby kobiet wyjeżdżających na zabieg wynika z większej dostępności pigułek online, jednak jest to aspekt nadmiernie wyolbrzymiany przez zwolenników aborcji. Fakty są takie, że ta liczba spada od 15 lat" - argumentuje rzeczniczka.

Liczba osób podających irlandzki adres w brytyjskich klinikach spadła z 6,673 w 2001 roku do 3,265 w 2016 (o 51%). Jednocześnie w ciągu ostatnich 5 lat o 62% wzrosła liczba korzystających z usług jednej ze stron internetowych oferujących pigułki.

Przełomowe dla kwestii aborcji może być dzisiejsze oświadczenie Komitetu Praw Człowieka ONZ, że irlandzkie prawo łamie prawa kobiet.

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 25.04.2024
    GBP 5.0427 złEUR 4.3198 złUSD 4.0276 złCHF 4.4131 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama