Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

303 Squadron Team dzielnie walczył o Top 10 w Wessex Challenge 2017

303 Squadron Team dzielnie walczył o Top 10 w Wessex Challenge 2017
Zawodnicy 303 Squadron Team. (Fot. 303 Squadron Team)
Na starcie nie zabrakło i polskich nazwisk, 303 Squadron Team wystawił trzech zawodników w dwóch klasach. Colin Ważny i Maksymilian 'MadMax' Solarski startowali w klasie Honda Cadet, która zebrała 25 zawodników na starcie, natomiast Maciej Hamera w klasie Mini Max, w której wystartowało aż 19 kierowców.
Reklama
Reklama

Najmłodszy z zawodników 303 Squadron Team - Colin Ważny, pokazał się w ten weekend z dobrej strony. Sobotnie ściganie rozpoczął powoli w kwalifikacjach od 23. pozycji, do finału startował z 17. pozycji kończąc sobotnie zmagania na 19. Zawody ukończył na 18. miejscu.

Niedzielna część zawodów była rozgrywana w odmiennej formule. Do przejechania były 3 heaty oraz finał. Colin tego dnia miał świetne wyczucie zajmując odpowiednio 15., 12. oraz 19. miejsce.

Bardziej doświadczony Maksymilian sobotnie ściganie rozpoczął od 11. pozycji w kwalifikacjach. Półfinał to już 11. miejsce i 12. w finale. Nie był to jego wymarzony dzień wyścigowy, ale dla naszego kierowcy pełen wyzwań.

Niedziela rozpoczęła się od dwóch 7 miejsc i 10 w trzech porannych wyścigach, dało to 8. pozycję startową do finału. Gorsze czasy w heat 3 wprawiły team w zakłopotanie. Do finału zmienione ustawienia nie przyniosły zakładanego rezultatu i po starcie stracił 2 pozycje kończąc zawody w TOP 10.

Przed Maksymilianem jest jeszcze sporo pracy, by zgrać się z nowym dla niego wózkiem, ale jak zapewnia jeździ się mu o wiele lepiej. 

Mając na koncie tylko jeden występ na Clay Pigeon, Maciek Himera przystępował do tego ważnego wydarzenia głównie z myślą o zdobywaniu doświadczenia. 

Polscy zawodnicy podczas Wessex Challenge 2017. (Fot.303 Squadron Team)

Wessex Challenge w tym roku cieszył się bardzo dużym powodzeniem z 19 kierowcami przystępującymi do rywalizacji w klasie Mini Max. 

"Przystępowaliśmy do tego dwudniowego wyścigu po raz pierwszy bez dodatkowego wsparcia technicznego, także było to dla nas dodatkowym wyzwaniem" - informują opiekunowie polskich zawodników.

"Jednak już od początku okazało się, że Maciek poważnie zagrażał zawodnikom z pierwszej dziesiątki i walka w finałach zapowiadała się znakomicie" -podkreślili.

Maciek nie zawiódł i dojechał dwukrotnie w finałach na mocnej 11. pozycji. Drugi finał miał jednak znacznie większy potencjał, gdyż Maciek osiągał czasy dużo lepsze niż grupa kierowców, z którą walczył o miejsce w pierwszej dziesiątce.

Poprawiając swój najlepszy czas na tym torze, osiągnął w ostatnim finale dziewiąty czas z całej stawki. Zabrakło trochę szczęścia i szans, aby wykorzystać przewagę i dostać się do pierwszej dziesiątki, jednak podwójna pozycja 11. w tym dwudniowym wydarzeniu jest bardzo dużym sukcesem. 

    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 24.04.2024
    GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama