2,700 babies under the age of one were placed in council care last year
Były poseł John Hemming, który przewodniczy grupie Justice for Families, twierdzi, że dane te są bezpośrednim wynikiem nacisków rządu na pracowników socjalnych w celu zwiększenia liczby adopcji.
Sir James Munby, przewodniczący Wydziału Rodzinnego Sądu Najwyzszego, wydał w poniedziałek ostrzeżenie, że liczba spraw opieki nad dzieckiem, która zalewa ostatnio sądy, prowadzi do kryzysu w systemie sprawiedliwości.
W Anglii i Walii prowadzonych jest obecnie około 15 000 spraw rocznie. Dla porównania, przed 2007 rokiem było ich średnio 7 000.
„Istnieją w zasadzie trzy możliwe przyczyny wzrostu: (1), że rośnie poziom krzywdzenia/zaniedbywania dzieci; (2), że władze lokalne są coraz bardziej biegłe w identyfikacji krzywdzenia/zaniedbywania oraz podejmowaniu działań w celu radzenia sobie z nimi; (3), że władze lokalne wyznaczają bardziej wymagające standardy — innymi słowy, obniżając próg interwencji. Nie wierzę, że przypadki krzywdzenia/zaniedbywania dzieci wzrastały o 14 procent, nie mówiąc już o 20 procentach rocznie. Zatem to nie może być jedyne wytłumaczenie” – stwierdził i dodał: „Z powyższego wynika, że zmiany w postępowaniu władz lokalnych muszą odgrywać tu znaczącą rolę".
John Hemming, który od dawna prowadzi kampanię przeciwko sposobowi, w jaki wiele małych dzieci jest odbieranych rodzicom, z zadowoleniem przyjął komentarze sędziego.
„Cieszę się, że zostało zauważone, iż należy się przyjrzeć decyzjom podejmowanym przez władze lokalne” – stwierdził.
„To powinno się zdarzyć wiele lat temu. Przez lata niepokoiło mnie, jak wiele dzieci zostało niepotrzebnie skierowanych do opieki państwowej i w efekcie poszkodowanych. Niepokoi nas, że przyczyną koncentracji na młodszych dzieciach jest częściowo presja rządu do zwiększenia liczby adopcji" - podsumował Hemming.
Za co brytyjska opieka społeczna może zabrać dziecko informujemy w Poradniku Polaka w UK.