10 points of Gortat and Wizards victory
Czarodzieje ostatni raz na otwarcie sezonu zwyciężyli w 2009 roku. W środę o ich zwycięstwie przesądził celny rzut z półdystansu Johna Walla na 12,7 s przed końcem spotkania.
Mecz przeciwko swojemu pierwszemu klubowi w NBA 31-letni Polak rozpoczął w pierwszej piątce i przebywał na parkiecie 36 minut. Trafił cztery z sześciu rzutów z gry i obydwa wolne. Miał także sześć zbiórek w obronie i dwie w ataku, dwie asysty, dwa bloki, dwie straty i jeden faul.
W ekipie Wizards wyróżnili się Bradley Beal 24 pkt i rozgrywający John Wall 22, siedem zbiórek i sześć asyst. Kris Humphries dodał 11 pkt.
Najwięcej emocji było w czwartej kwarcie. Na jej początku koszykarze z Florydy uzyskali swoje najwyższe prowadzenie (78:70), by przez następne blisko cztery minuty nie zdobyć punktu, a stracić 12 (82:78 dla Wizards). Potem z kolei to Magic zanotowali zryw 9:0, uzyskując korzystny dla siebie wynik 87:82 na dwie minuty przed końcową syreną
Od tej pory gracze trenera Skilesa już nie zdobyli punktów, a ważnymi trafienia dla ekipy Randyego Wittmana, który w środę obchodził 56. urodziny, popisali się Gortat (pewnie wykonane rzuty wolne), Otto Porter (dobitka po niecelnym rzucie Garyego Neala) i na koniec Wall.
Była to dziewiąta kolejna wygrana drużyny z Waszyngtonu z Orlando.
Kolejny mecz Czarodzieje" rozegrają jutro z Milwaukee Bucks na wyjeździe, a nazajutrz zainaugurują rozgrywki na własnym parkiecie spotkaniem z New York Knicks.