Too small and poor quality: Why only a fifth of us would prefer to buy a new-build house
W ostatnich miesiącach rząd zobowiązał się do wybudowania tysięcy nowych domów i mieszkań, co ma pomóc w rozwiązaniu problemów na rynku nieruchomości.
Najgorzej sytuacja przedstawia się w stolicy kraju - na skutek rosnącej liczby ludności w górę idą także ceny domów. Niektóre z nich kosztują w Londynie setki funtów miesięcznie, mimo niespełniania podstawowych standardów.
Jak pokazuje badanie firmy HomeOwners Alliance, tylko 20 procent mieszkańców Wielkiej Brytanii zdecydowałoby się na kupno świeżo postawionej nieruchomości.
Większość ankietowanych stwierdziła, że największą wadą nowych domów są małe pokoje i ogrody, a także brak charakteru i uroku - zauważa "Daily Mail".
Ponad jedna trzecia badanych jest zdania, iż jakość nowych obiektów nie jest najlepsza; mają cienkie ściany i niskie sufity. Niektórzy z mieszkańców Wielkiej Brytanii nazywali je „klatkami dla królików” albo „klitkami”. 47 procent chce nabyć starszy dom, reszta – wybudować własny.
„Potrzebujemy nowych lokali, jednakże musimy wyjść naprzeciw oczekiwaniom Brytyjczyków. To muszą być domy, w których ludzie chcą żyć, a nie takie, które powstają szybko, z tanich materiałów” - wyjaśniła Paula Higgins, przedstawicielka HomeOwners Alliance.
„To, czego potrzebujemy, to domy wysokiej jakości, z charakterem, przestrzenne. Nie powinny powstawać po to, żeby ktoś mógł się szybko wzbogacić, ale by także przyszłe pokolenia mogły z nich skorzystać” - dodała.
