Zielone wnętrza wracają do mody
Zieleń, powiew świeżości, odważnie wkracza do mieszkań. I wcale to nie oznacza, że mamy stawiać więcej doniczek z kwiatkami w różnych miejscach, choć to też jest możliwe.
Zielony salon - oto zwiastun nowych wnętrzarskich trendów. A w nim, pluszowa zielona kanapa. Do tego jasnozielone lub miętowe ściany, zielone drobiazgi porozmieszczane w różnych miejscach i oczywiście sporo naturalnej zieleni w doniczkach.
Ci, którzy boją się radykalnej zmiany, mogą zacząć od drobniejszych elementów, np. wymiany zastawy stołowej. Zielone szklanki i pucharki, talerze czy wazony będą przyjemną odmianą. Tę kolorystykę można przełamać delikatnie burgundem lub czernią - sugerują dekoratorzy wnętrz.
Miejscem, gdzie naprawdę można poszaleć z modną zielenią, są oczywiście ściany. Odważnym wyborem będzie np. tapeta w duże roślinne motywy, np. liście paproci lub egzotyczne pnącza. Świetnie sprawdzi się w sypialni, gdy pozostawimy białe meble, a w białej pościeli znajdzie się kilka zielonych poduszek.
Modna zieleń może pojawić się też w kuchni, gdzie na jasny, miętowy kolor pomalujemy szafki i ściany. Aby uniknąć monotonni, kuchenne krzesła mogą już być np. ciemnozielone lub czarne, a drzwi, dla przełamania kolorystyki - w kolorze zgaszonego różu.
Zielony z powodzeniem odmieni wystrój łazienki. I wcale nie potrzeba pozbywać się białej wanny i umywalki. Ale przy tradycyjnej bieli ceramiki zielony sufit będzie wyglądał nowocześnie i oryginalnie. A chromowane detale, np. wieszaki i oświetlenie dodadzą wnętrzu nowoczesności.
W dekoracjach wnętrz możemy postawić na zieleń w dowolnym natężeniu. Ciekawym rozwiązaniem będzie np. poprowadzenie dekoracyjnego paska w poprzek białych czy pastelowych ścian albo wybór drobnych dekoracji właśnie w tym kolorze. A jeśli mamy bujną zieleń za oknem, może warto zrezygnować z ciężkich zasłon i firan, by móc ją oglądać w całej okazałości?