Zestresowana skóra szybciej się starzeje...
Spuchnięte powieki, cienie pod oczami, nagłe pojawianie się zmarszczek – każdy, kto kiedykolwiek miał za sobą ciężki tydzień w pracy lub kilka nieprzespanych nocy, zna z odbicia w lustrze te mało estetyczne objawy utrzymującego się psychicznego napięcia i przemęczenia.
"Nazywamy to starzeniem się pod wpływem stresu” – informuje dermatolog i psychiatra Amy Wechsler w rozmowie z magazynem "Elle”. Wymagająca praca, brak odpowiedniej ilości snu i niezdrowy styl życia wywołują stres, który natychmiast odbija się na naszej cerze w postaci podkrążonych oczu, wyprysków i zmarszczek. "Mogą one postarzyć skórę nawet o 6 lat” – dodaje ekspertka.
Dzieje się tak dlatego, że stres spowalnia trawienie, co powoduje zmiany w bakteriach, które stanowią zagrożenie dla integralności wyściółki jelit. "Może to wywoływać stany zapalne w całym ciele i prowadzić do wystąpienia trądziku, a także przedwczesnego starzenia się skóry. Kortyzol nazywany hormonem stresu nie tylko zaburza wydzielanie insuliny i serotoniny, przez co mamy większą ochotę na słodycze; rozkłada również kolagen. Zdecydowanie nie jest on zatem przyjacielem skóry” – wyjaśnia dermatolog Whitney Bowe, autorka książki "The Beauty of Dirty Skin”.
Stres osłabiając odporność organizmu zwiększa naszą podatność na rozmaite alergie, spowalnia też procesy odnowy komórkowej skóry, a co za tym idzie wydłuża czas jej regeneracji. Na szczęście wiele z powstałych na skutek stresu szkód można naprawić, skupiając się na codziennych nawykach i małych rytuałach, dzięki którym odzyskamy równowagę. "Kiedy uruchamiasz to, co nazywamy reakcją relaksacyjną, może to powstrzymać okrutne dla naszej urody objawy stresu" – radzi Bowe. I dodaje, że równie ważne jak relaks są regularne ćwiczenia, które podwyższają poziom beta-endorfin zwalczających negatywne działanie kortyzolu.
Warto pamiętać, że nawet jeśli nie czujemy się zestresowani, zestresowana może być właśnie nasza skóra – głównie za sprawą niezdrowego stylu życia. A ta starzeje się znacznie szybciej. Zamiast więc inwestować w kosztowne zabiegi i specjalistyczne preparaty, lepiej zadziałać prewencyjnie. Zniwelowanie stresu i zadbanie o codzienny komfort psychiczny to pierwszy krok do wypoczętej i promiennej cery.