Zegarek dla fanów polskiego lotnictwa!
Twórcy reaktywowanej po 40 latach marki luksusowych zegarków Błonie wypuszczają do sprzedaży kolejny model - WX302, mający przypominać legendarnych polskich lotników z dywizjonu 302. Będzie kosztować dokładnie tyle ile oznaczają cyfry z daty założenia jednostki.
Chodzący na mechanizmie szwajcarskim model WX302 do historii dywizjonu nawiązuje nie tylko ceną (1940 zł - 1940 r.), ale również nazwą (WX302 to oznaczenie kodowe samolotów tamtej jednostki) i wyglądem.
Wewnętrzny okrąg zegarka przypomina kształtem celownik samolotu, wskazówki mają kształt śmigieł latających w Dywizjonie Spitfire’ów, zaś na górze tarczy umieszczona została wyraźna strzała, dokładnie tak, jak miało to miejsce w zegarkach lotników. Do tego na wewnętrznej stronie tarczy zegarka, na wysokości 50 i pół minuty umieszczono dodatkowy okręg i sylwetkę samolotu.
"50 i pół to liczba zestrzeleń hitlerowskich myśliwców, jakich dokonali polscy lotnicy z WX302. Zaś owo „pół” to połowiczne zestrzelenie które wynika z tego, że gdy do samolotu wroga strzelało dwóch pilotów jednocześnie i nie było pewności, które trafienie doprowadziło do zestrzelenia, dzielono je pomiędzy dwóch strzelców i często też pomiędzy dwa dywizjony" – wyjaśnia Maciej Morawski, kierownik zakładu Błonie.
Aby uniknąć historycznych nieścisłości proces powstawania i projektowania zegarka konsultowany był m.in. z Robertem Gretzyngierem, współzałożycielem Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego.
"Postanowiliśmy upamiętnić historię tego właśnie dywizjonu, ponieważ był to pierwszy polski dywizjon lotniczy utworzony w Wielkiej Brytanii, a mimo to pozostaje nieco w „w cieniu” najbardziej znanego Dywizjonu 303. Tymczasem to równie zasłużona jednostka" – twierdzi Maciej Morawski.
Dywizjon 302 działał na terenie Wielkiej Brytanii prawie pięć lat, atakując również wojska nieprzyjaciela we Francji, Belgii, Holandii oraz w Niemczech. - Wśród jego pilotów znajdowali się lotnicy, którzy w czasie wojny uzyskali tytuł asa, czyli pogromcy co najmniej pięciu samolotów przeciwnika – dodaje dr Grzegorz Śliżewski z Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego.
Zegarek dostępny będzie w trzech wersjach kolorystycznych: w stalowej kopercie i z jasną tarczą; w stalowej kopercie i z czarną tarczą; w czarnej kopercie (z powłoką PVD) i z czarną tarczą. Zegarek ukaże się w limitowanej i numerowanej serii 300 sztuk - po 100 sztuk każdej z wersji.
Model znajduje się obecnie w przedsprzedaży, a pierwsze sztuki trafią do zapisanych klientów w grudniu. Marzeniem twórców jest przekazać zegarek nr 1 z tej serii żyjącemu lotnikowi Dywizjonu 302, ale mimo kilkumiesięcznych starań oraz współpracy z Fundacją Historyczną Lotnictwa Polskiego ciągle jeszcze go nie odnaleźli.
W planach Błonie mają również zgromadzenie istniejących pamiątek i wspomnień związanych z pilotami, "a być może także utworzenie galerii zdjęć dostępnej dla pasjonatów lotnictwa" - jak zaznaczają w informacjach prasowych. Kilka zdjęć ze zbiorów Roberta Gretzyngiera z Fundacji Historycznej Lotnictwa Polskiego już zostało wykorzystanych w książeczce towarzyszącej zegarkowi. Jedno z nich zostało też specjalnie odświeżone kolorystycznie. Jest to fotografia kpr. pchor. Mieczysława Krysakowskiego, który służył w 302 Dywizjonie pod koniec wojny, od marca 1945 r. Na kadłubie jego samolotu Spitfire LF.XVI jest doskonale widoczne godło jednostki i miejsce jego malowania.