Wysłany do więzienia za brak... wysyłki
Nieuczciwy dostarczyciel korespondencji gromadził w swoim domu, w miejscowości Alcoy, na terenie wspólnoty autonomicznej Walencji, cudze listy oraz przesyłki przez okres ponad jedenastu lat.
Listy miały być dystrybuowane w rejonie miast Alicante i Walencji, gdzie pracował listonosz. Według sądu, proceder ukrywania korespondencji trwał pomiędzy 2004 a 2015 r.
Według werdyktu sądu w Alicante skazany mężczyzna, Juan Jose P.T., pracując jako listonosz, przywłaszczył sobie łącznie 3 272 listy oraz innego rodzaju przesyłki. Policja znalazła je na terenie posesji pracownika poczty. Niedoręczona korespondencja znajdowała się w jego budynku mieszkalnym oraz w przydomowej komórce.
Śledztwo wykazało, że listonosz rozpoczął nielegalne praktyki już w dwa lata po rozpoczęciu zatrudnienia. Najpierw pracował na poczcie w miejscowości Ibi koło Alicante, a później w Ontinyent koło Walencji. Przyjęto go do pracy w 2002 r.
Przez pierwszych pięć lat pracy w niewielkim urzędzie pocztowym w Ibi nie tylko nikt nie dopatrzył się ginącej za sprawą listonosza korespondencji, ale w dowód uznania za dobrą pracę mężczyzna dostał umowę na czas nieokreślony.
Dwa lata więzienia dla hiszpańskiego listonosza to nie jedyna kara dla nieuczciwego doręczyciela. Sąd nakazał mu także zapłatę grzywny w wysokości 1 800 euro.