Wino schładzane... prądem morskim
W porcie w Sines, na zachodnim wybrzeżu Portugalii, wydobyto z wody po siedmiu miesiącach leżakowania wino regionalnych producentów. Trunek jest dojrzalszy dzięki... chłodnemu prądowi morskiemu.
Jak poinformował Carlos Silva, szef gabinetu burmistrza miasta Sines, wszystkie z wyciągniętych z wody siedmiuset butelek mają już swoje etykiety. Trunek zwany jest "Winem z Morza".
"Skrzynki z winem pochodzącym od dziesięciu wytwórców z regionu Alentejo, w środkowej Portugalii, zostały umieszczone w rekreacyjnej części portu podczas zeszłorocznej jesieni" - wyjaśnił reprezentant portugalskiego miasta.
Oryginalna inicjatywa ma służyć przede wszystkim popularyzacji wśród Portugalczyków i obcokrajowców wina pochodzącego z regionu Alentejo. Akcje przyspieszonego dojrzewania trunku pod wodą są już praktykowane w kilku częściach Portugalii.
"Przykładem jest rzeka Douro oraz rozlewisko Alqueva, ale zanurzane tam wina trafiają do słodkiej wody. W przypadku naszego trunku jest inaczej. Trafia ono, bowiem do wody słonej, na którą działa chłodny prąd morski, utrzymujący wino w stałej temperaturze 14-15 C, zarówno latem, jak i zimą" - wyjaśnił Jose Capitao, szef lokalnego stowarzyszenia wytwórców wina.
Specjaliści wskazują, że inicjatywa producentów win z Alentejo jest nawiązaniem do bogatych portugalskich tradycji w stymulowaniu dojrzewania wina w oryginalnych warunkach.
"Kilka lat temu w pobliżu miasta Vila Nova de Foz Coa, na północy kraju, uskuteczniano podobną metodę przyspieszania procesu starzenia się wina. Choć dojrzewające w ten sposób trunki nie zrobiły zawrotnej kariery na rynku, to pomogły lokalnej turystyce" - powiedział ekspert gastronomiczny Miguel Pinto