VW ma problemy z elektrycznymi samochodami?
Koncern Volkswagen rozważa czy jego modułowa platforma dla samochodów elektrycznych (MEB) jest wystarczająco elastyczna, aby móc na jej bazie zbudować limuzynę Phaeton. Producent bierze pod uwagę, że aby tego dokonać, będzie musiał opracować nową platformę.
Kiedy w październiku ubiegłego roku Volkswagen ogłaszał prace nad MEB tłumaczył, że będzie to platforma do budowania kompaktowych samochodów a także lekkich komercyjnych pojazdów mających zasięg od niecałych 250 km do ok. 500 km na silniku elektrycznym. Jednak limuzyna Phaeton jest znacznie większa od np. kompaktowego Golfa.
Produkcja oryginalnego Phaetona zakończyła się w marcu, po ponad 14 latach. Nowa wersja tego modelu ma się pojawić ok. 2020 roku, a jej napęd ma być w pełni elektryczny. Firma szacuje, że zakończy prace nad platformą MEB do 2019 roku; niemiecki producent liczy, że na jej bazie będzie budować nie tylko małe modele jak np. Polo ale także i o wielkości np. Passata.
"Na razie sprawdzamy, czy jest ona wystarczająca dla segmentu C" - wyjaśnia szef VW ds. rozwoju elektronicznego Volkmar Tanneberger. Zwraca jednak uwagę, że może to nie wystarczyć.
"Ostatecznie może dojść do sytuacji, w której będziemy mieć więcej niż jedną architekturę przeznaczoną dla samochodów elektrycznych" - dodał.
Media przypominają, że niemiecki koncern planuje w niedalekiej przyszłości wypuścić na rynek samochody elektryczne Porsche Mission E i Audi e-tron quattro. Oba zostały zaprojektowane jeszcze przed ogłoszeniem prac nad MEB.