Uzdrowiciel usuwa złe moce ze... stadionu
Zatrudnił go słynny piłkarski klub...
Reklama
Reklama
Chodzi o Dinamo Zagrzeb, który chce usunąć złe moce ze stadionu przed meczami w europejskich pucharach.
Chorwacki magik Kristijan Mikulaj doliczył się m.in. 49 klątw i 17 zaklęć rzuconych na klub. Twierdzi, że ich pojedyncze usuwanie zajęłoby nawet trzy lata, ale postara się szybciej pomóc. O ile w lidze chorwackiej zespół radzi sobie świetnie, to przeciętnie na międzynarodowej arenie.
"Wokół klubu nagromadziło się mnóstwo goryczy i negatywnej energii. A wszystko zaczęło się już prawie pół wieku temu od meczu ze Spartakiem Brno w Pucharze Zdobywców Pucharów" - powiedział uzdrowiciel.
Spotkania między tymi drużynami odbyły się we wrześniu i październiku 1966 roku. Na wyjeździe Dinamo przegrało 0:2, ale przed własną publicznością wygrało 2:0. O awansie musiał zadecydować... rzut monetą. W ten sposób triumf przypadł zespołowi z Zagrzebia.
Mikulaj twierdzi jednak, że piłkarze zaczęli się cieszyć, zanim moneta upadła na trawę, a to jeden z powodów obecnych kłopotów Chorwatów. "W Dinamie brakuje teraz pozytywnej energii. Ale jest pytanie, czy faktycznie ludzie zarządzający klubem chcą zmian? Mogę oczyścić drużynę i stadion Maksimir, ale bez pomocy szefów nie będzie to łatwe" - dodał.
Na swoim obiekcie w meczach z chorwackimi zespołami Dinamo jest niepokonane od... ponad czterech lat, tj. od 31 lipca 2010 roku - 1:2 z HNK Rijeka.
Chorwacki magik Kristijan Mikulaj doliczył się m.in. 49 klątw i 17 zaklęć rzuconych na klub. Twierdzi, że ich pojedyncze usuwanie zajęłoby nawet trzy lata, ale postara się szybciej pomóc. O ile w lidze chorwackiej zespół radzi sobie świetnie, to przeciętnie na międzynarodowej arenie.
"Wokół klubu nagromadziło się mnóstwo goryczy i negatywnej energii. A wszystko zaczęło się już prawie pół wieku temu od meczu ze Spartakiem Brno w Pucharze Zdobywców Pucharów" - powiedział uzdrowiciel.
Spotkania między tymi drużynami odbyły się we wrześniu i październiku 1966 roku. Na wyjeździe Dinamo przegrało 0:2, ale przed własną publicznością wygrało 2:0. O awansie musiał zadecydować... rzut monetą. W ten sposób triumf przypadł zespołowi z Zagrzebia.
Mikulaj twierdzi jednak, że piłkarze zaczęli się cieszyć, zanim moneta upadła na trawę, a to jeden z powodów obecnych kłopotów Chorwatów. "W Dinamie brakuje teraz pozytywnej energii. Ale jest pytanie, czy faktycznie ludzie zarządzający klubem chcą zmian? Mogę oczyścić drużynę i stadion Maksimir, ale bez pomocy szefów nie będzie to łatwe" - dodał.
Na swoim obiekcie w meczach z chorwackimi zespołami Dinamo jest niepokonane od... ponad czterech lat, tj. od 31 lipca 2010 roku - 1:2 z HNK Rijeka.