Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Tomasz Lis wypowiada wojnę

Tomasz Lis wypowiada wojnę
Znany dziennikarz, który już nie raz dał się poznać jako osoba bezkompromisowa, zajął się zupełnie nową dziedziną...
Reklama
Reklama
"Wypowiadam wojnę brzuchom. Naszym, polskim, piwnym, obwisłym, nieapetycznym, świadczącym o braku troski o siebie" - grzmi na oficjalnym blogu Tomasz Lis. Naczelny "Newsweeka" proponuje Polakom "dietę-rób", o skuteczności której przekonał się na własnym brzuchu.

"Czujmy się lepiej, wykorzystajmy ten długi weekend do czegoś poza piciem piwska i żarciem. Zróbmy coś nie tylko dla producentów żywności i alkoholi. Zróbmy wreszcie coś dla siebie!" - apeluje dziennikarz.

Jak zapewnia, nie jest to tylko moralizatorskie gadanie z jego strony. Jako "eks-grubas" - dziś 20 kilo lżejszy, chce pokazać fanom kiełbasy z grilla, że chcieć - to móc. Dlatego proponuje swoim czytelnikom dietę, której skuteczność sygnuje swoim nazwiskiem.

"Odstawcie białe pieczywo, słodycze, mięso albo ograniczcie jego spożycie do minimum, piwo albo ograniczcie się do butelki dobrego, zimnego, ale po fizycznym wysiłku. Odstawcie cały ten śmietnik hamburgerowo-kiełbasiano-chipsowy; wszystkie napoje cukrzone do bólu. Pijcie wodę. Dużo wody. Starajcie się nie jeść po 18-tej. A jeśli już, to grejpfruty albo jakieś sałatki - pomidory, rzodkiewki, itp." - oto siedem kroków Tomasza Lisa do osiągnięcia zamierzonej wagi.

Jest jeszcze jeden istotny krok - ruch, który pozwala okiełznać "wylewający się przez pasek kałdun, opinający koszulę bęben".

"Dziś, 20 kilogramów lżejszy, czuję się po prostu sto razy lepiej. Czuję się zdrowszy, bardziej zadowolony z życia, bardziej wysportowany" - podkreśla Lis, życząc tego samego jeszcze ospałym i najedzonym majówkowiczom.
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama