Komary nie lubią aromatu wielu roślin, wśród nich są m.in.: plektrantus (tzw. komarzyca), geranium, pelargonia, lawenda, koper włoski, kocimiętka. Każda z tych roślin wydziela swój specyficzny zapach, który zniechęca owady. Stąd też bierze się taka popularność na balkonach lawendy, geranium czy choćby zwykłej pelargonii.

"Te rośliny, znane z tego, że wydzielają specyficzny zapach, nigdy nie stworzą stuprocentowej bariery ochronnej przed komarami" - przekazał Wojciech Wardecki, bloger i ogrodnik.

"Nie ma takich roślin, które dadzą całkowitą ochronę. Oczywiście, są rośliny o bardzo wyrazistym zapachu, jak plektrantus czy lawenda, ale zawsze może okazać się, że inny zapach, np. zapach naszego potu będzie bardziej atrakcyjny dla komarów niż odstraszający będzie zapach tych roślin. Same rośliny nie wystarczą" - przekonuje Wardecki. Rośliny wydzielając intensywne zapachy, owszem, odstraszają owady, ale nie w takim stopniu, jak byśmy oczekiwali, dodaje.

Jednak nie powinniśmy rezygnować z roślin, które wydzielają olejki eteryczne, bo komary rzeczywiście ich unikają. Od dawnych czasów ludzie sadzili wokół swoich domostw specjalne zioła, kwiaty i krzewy. Bazylia, mięta, melisa, kocimiętka czy właśnie pelargonia zawdzięczają swoją popularność także swym właściwościom odstraszaniu owadów.