Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Święto Hot Doga - bez alternatywy dla parówki?

Święto Hot Doga - bez alternatywy dla parówki?
"Nie nazywajmy mazi z fasoli i kiełków burgerem, a boczniaka schabowym" - przekonuje znany bloger, uzasadniając fakt, że hot dog może być wyłącznie z parówką. (Fot. Thinkstock)
Dziś międzynarodowe Święto Hot Doga!
Reklama
Reklama

Święto Hot Doga, choć w Polsce nie jest tak popularne jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie od 1916 roku odbywają się zawody w jedzeniu podanych na ciepło bułek z parówką na czas, można uczcić i w kraju nad Wisłą - choć może niekoniecznie bijąc rekord... A ten należy do Amerykanina Joey'a Chestnut'a, który w 10 minut potrafi zjeść 68 "gorących psów".

Jak zauważa Marcin Kuc, autor męskiego bloga kulinarnego "Jaja w kuchni", warto rozgraniczyć, co jest hot dogiem, a co nie. "Przemysłowa parówka w starej bułce ze stacji benzynowej nigdy nie będzie dla mnie hot dogiem" - ocenia bloger i radzi skusić się nie na byle parówkę w bułce, ale na taki parówkowy przysmak, na który złoży się bułka wypiekana w prawdziwej piekarni oraz mięso dobrej jakości.

Choć producenci obiecują, że ich parówki są najlepsze, bez dodatków glutaminianu sodu i innych ulepszaczy smakowych, w czasach, kiedy coraz bardziej zwracamy uwagę na to, co jemy, warto poszukać produktu naprawdę dobrej jakości. Bowiem podobnie jak w Tłusty Czwartek zajadamy się pączkami - niekoniecznie tymi z batatów, które proponowała sama Anna Lewandowska, w co zwątpili zwolennicy tradycji - tak Święto Hot Doga należałoby uczcić jego prawdziwą wersją.

Jak przekonuje bloger, nie ma alternatywy dla parówki w hot dogu. "Możemy mówić o kanapce z warzywami albo kotletem sojowym, ale nie nazywajmy, proszę, mazi z fasoli i kiełków burgerem, a boczniaka schabowym" - apeluje Kuc.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 28.03.2024
GBP 5.0474 złEUR 4.3191 złUSD 4.0081 złCHF 4.4228 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama