Thierry Fremaux, dyrektor Festiwalu Filmowego w Cannes, ogłosił: autoportrety, czyli popularne selfies, będą zakazane na czerwonym dywanie w Cannes. Pora powrócić do portretów wykonywanych przez profesjonalnych fotografów - czytamy w komentarzach we francuskim "Le Figaro".

Dyrektor festiwalu w Cannes jest nieugięty. Od 2015 roku walczył dzielnie przeciwko tej, jak to nazywa, formie narcyzmu. Thierry Fremaux odnajduje te autoportrety, jako „wulgarne” i „groteskowe”, przypominając, że „nic nie jest tak brzydkie, jak selfie”, donosi "La Parisienne". Zwłaszcza że biorąc pod uwagę liczbę fotografów obecnych na metr kwadratowy w Cannes, nie należy się bać, że obecność danej gwiazdy pozostanie niezauważona.

Na łamach "Le Figaro", Thierry Fremaux zapewnia, że chce uniknąć trywialności i spowolnienia spowodowanego chorobą robienia selfie. To wszystko wpływa na jakość prezentacji czerwonym dywanie. I na jakość całego festiwalu. Jak podkreśla Fremaux, decyzja jest nieodwołalna: „autoportrety będą zakazane dla widzów na czerwonym dywanie. Co zapowiadaliśmy, zrobimy" - mówił dyrektor festiwalu.

Pytanie, czy obecni na Festiwalu Filmowym w Cannes zastosują się do zakazu... Wszak gwiazdy też polubiły selfie i chętnie wrzucały zdjęcia do sieci.

71. Festiwal Filmowy w Cannes odbędzie się w dniach 8-19 maja 2018 r.