Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sekret smukłej sylwetki? Odstępstwa od... diety

Sekret smukłej sylwetki? Odstępstwa od... diety
Należy pozbyć się oceniania jedzenia w kategoriach "dobre" i "złe". (Fot. Thinkstock)
Zdaje się, że odstąpienie od zdrowej diety to początek jej końca. Nic bardziej mylnego. Jak wskazują specjaliści, warto pozwolić sobie na tzw. cheat meal. To - ich zdaniem - pozwala nie tylko przetrwać dietę, ale również stracić więcej na wadze.
Reklama
Reklama

Gigi Hadid, dziś jedna z najsłynniejszych modelek na świecie zapytana o to, co jest sekretem jej sylwetki przyznaje, że drobne ustępstwa od diety. "Staram się zdrowo odżywiać, aby zachować zdrowe ciało, pozwalam sobie na drobne grzeszki, aby zachować zdrowy umysł" - przyznała modelka.

Coś w tym jest. Jak wskazują najnowsze badania opublikowane w Nature International Journal of Obesity, odstępstwa od diety, paradoksalnie, sprzyjają utracie masy ciała i utrzymaniu prawidłowej wagi.

Specjaliści zaprosili do badania grupę mężczyzn w wieku 25-54 lata. Podzielili ich na dwie grupy. Jedna z nich przez ponad trzy miesiące musiała przestrzegać restrykcyjnej diety. Druga grupa co dwa tygodnie przerywała proces odchudzania i folgowała sobie. W efekcie badani z drugiej grupy stracili o 47 proc. więcej na wadze niż ochotnicy z pierwszej grupy. "Przerywanie restrykcji energetycznych (diety) okresami tzw. odpoczynku czy też energetycznego balansu może podnieść efektywność diety" - wyjaśniają naukowcy.

"Wiele osób, które są na diecie, czuje się jak na zawodach - liczy się wynik i ocena jury" - przyznaje psycholog dr Susan Albers. Najsurowszym sędzią jesteśmy my sami i - jak podkreśla psycholog - jest to niewłaściwe podejście. "Za drobne ustępstwa od diety nie należy się karać. Czasem można sobie na nie pozwolić, zachowując przy tym zdrowy rozsądek, w końcu zakazany owoc, zawsze smakuje lepiej" - wyjaśnia Albers w swojej książce "But I Deserve This Chocolate".

Dodaje również, że należy pozbyć się oceniania jedzenia w kategoriach "dobre" i "złe". Taka klasyfikacja powoduje, że ludzie spożywając poszczególne produkty od razu skazani są na moralną wojnę sami ze sobą. "Dobre" jedzenie wywołuje w nas dobre samopoczucie i sprawia, że czujemy się lepsi, "złe" jedzenie wywołuje falę negatywnych ocen.

"Jeśli starasz się wprowadzić zdrowe nawyki, prawdopodobnie spotkasz się z wieloma powinnam, nie powinnam, muszę. Wspomniane muszę i powinnam prowadzą do kreowania wielu zasad, jak również, sprzyjają negatywnej samoocenie. Zachęcam do tego, aby zamienić muszę, na chcę. Kreuj pragnienia nie obowiązki i zasady. To sprzyja lepszemu podejściu. Nie jest karą, zobowiązaniem, którego niedotrzymanie będzie wywoływało w nas wyrzuty sumienia i negatywne emocje" - wyjaśnia w swojej książce psycholog.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 24.04.2024
GBP 5.0220 złEUR 4.3177 złUSD 4.0417 złCHF 4.4202 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama