Nicole Kidman, uczesana w kok, starała się uśmiechać, próbując zarzucić sukienkę na swe długie nogi. Sukienka z mocnym rozcięciem okazała się bardzo kłopotliwa. Australijska aktorka podjęła grę z aksamitną suknią zdobioną orientalną pasmanterią sygnowaną przez Armani Priv.

Po czerwonym dywanie aktorka przeszła z okazji Festiwalu Filmowego w Londynie, gdzie przybyła, aby zaprezentować swój najnowszy film, "Lion". Prezentowała się świetnie, idąc pod rękę z Devem Patelem, 26-letnim brytyjskim aktorem, który rozpoczął swą karierę w filmie "Slumdog Milioner" w 2008 roku.

Oczywiście, na czerwonym dywanie suknia wysoko wycięta, odsłaniająca udo ma dar przyciągania uwagi. Przed Nicole Kidman, to Bella Hadid w czerwonej, błyszczącej jedwabnej sukni od Alexandre Vauthiera rozpalała publiczność na czerwonym dywanie w Cannes w maju zeszłego roku. Fotoreporterzy uwiecznili jak powiew wiatru sprawił, że aktorka pokazała więcej niż zamierzała. Ten rodzaj "niezdarności" nie przytrafił się Jennifer Lopez w sukni Anthony'ego Vaccarello podczas gali Grammy w 2010 r. czy Angelinie Jolie w sukni Atelier Versace na rozdaniu Oscarów w 2011 r. Zresztą Jolie w sukni z rozcięciem stała się później bohaterką wielu internetowych memów, nie zawsze pochlebnych dla aktorki.

Gwiazdy chętnie wybierają suknie z wysokim rozcięciem - możemy tu wymienić jeszcze Charlize Theron, Jennifer Aniston czy Anję Rubik, która też szokowała w sukni Vacarello. Chęć zwrócenia uwagi jest zdecydowanie silniejsza od ryzyka narażenia się na śmieszność.

Jeśli chcemy spróbować, tak jak gwiazdy, bardzo ryzykownej gry z suknią z wielkim rozcięciem, lepiej będzie zadbać, by tak jak Nicole Kidman, nigdy nie zdradzać zbyt wiele, zakładając taką suknię. I zapomnieć o dekolcie.