Polacy wciąż boją się... słodzików
Różnica między różnorodnością napojów light, zero i innych słodzonych alternatywnymi wobec cukru substancjami rzuca się w oczy zwłaszcza podczas wakacji. Polscy turyści zerkają na sklepowe półki za granicą. Jest coca-cola słodzona stewią - to przykład zza Odry - lub mirinda w wersji light. U siebie ich nie kupią.
"W Polsce rynek napojów słodzonych innymi substancjami niż cukier rzeczywiście rozwija się znacznie wolniej niż np. w krajach Europy Zachodniej, chociaż charakteryzuje go tendencja wzrostowa. W ostatnich 12 miesiącach napoje gazowane typu light rosły znacznie szybciej niż słodzone cukrem, a dynamika wynosiła 12,8 proc. wolumenowo (dane Coca-Coli za Nielsenem - red.)" - mówi Iwona Jacaszek-Pruś, dyrektor ds. korporacyjnych w Coca-Cola HBC Polska.
Nielubiana chemia
Ruch na rynku nakręcały dyskonty, gdzie wersje bez cukru rosły jeszcze szybciej, bo o ponad 20 proc. Coca-Cola HBC podaje za Nielsenem, że napoje gazowane niesłodzone cukrem stanowiły w ostatnich 12 miesiącach (od lipca 2015 do czerwca 2016) około 8 proc. wolumenu napojów gazowanych ogółem w Polsce, a ich udział wzrósł o 1 proc. r/r.
"Polska jest krajem, w którym słynne hasło „cukier krzepi” wciąż jest aktualne. Polacy bardzo lubią słodkie rzeczy i wciąż ostrożnie podchodzą do słodzików. Powoli się to zmienia" - twierdzi Małgorzata Skonieczna, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej na Europę Centralną w PepsiCo. Iwona Jacaszek-Pruś tłumaczy, że według badań Coca-Coli, jedną z głównych barier rozwoju kategorii light jest percepcja niskokalorycznych słodzików, głównie aspartamu, jako dodatków sztucznych, niezdrowych, a wręcz szkodliwych. To wizerunek niezasłużony.
"Na obszarze UE, na podstawie badań bezpieczeństwa i pozytywnych opinii Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Zespołu ds. Dodatków do Żywności i Składników Pokarmowych, do stosowania dopuszczono wiele niskokalorycznych substancji słodzących. Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością i Polskie Towarzystwo Diabetologiczne potwierdzają bezpieczeństwo niskokalorycznych substancji słodzących i rekomendują ich stosowanie - zwłaszcza osobom z nadwagą czy otyłym. Niestety, wciąż dominuje przekonanie o ich szkodliwości, podsycane wieloma wypowiedziami tzw. ekspertów z dziedziny medycyny czy dietetyki" - zaznacza dyrektor z Coca-Coli.
Nadzieja w młodych
Małgorzata Skonieczna podaje, że tradycyjnie po napoje typu light sięgają młode kobiety, jednak grono ich konsumentów się poszerza. "Wraz z pojawianiem się na rynku nowości i produktów o niższej zawartości cukru sięga po nie coraz więcej konsumentów, w tym osoby młodsze. Spodziewamy się dalszego wzrostu zainteresowania bezcukrowymi wariantami napojów wśród Polaków" - mówi dyrektor z PepsiCo. Ani Coca-Cola, ani PepsiCo nie chcą ujawnić planów dotyczących wprowadzania kolejnych napojów „słodzonych inaczej”.