Pochwała uniformu...
Kobieta najlepiej zrozumie poranne garderobiane dylematy: w co ja się ubiorę? Dlatego też Matilda Kahl, dyrektor artystyczny w Sony Entertainment, zdecydowała się rozwiązać ten problem, wybierając ten sam zestaw ubrań każdego dnia.
"Zauważyłam, że wybieranie każdego poranka innego stroju, który odpowiadałby mi, ale również spełniał oczekiwania innych, zajmował mi zbyt wiele czasu. Wszystkie te rozterki, zastanawianie się w ciągu dnia, czy na pewno jestem właściwie ubrana, pochłaniały zbyt wiele energii i czasu. Dlatego zdecydowałam się wybrać do pracy jeden konkretny zestaw" - wyjaśnia w rozmowie z "Telegraph" Matilda Kahl.
Biała koszula z czarną delikatną kokardą, czarne spodnie - to zestaw, po jaki każdego dnia sięga Matilda. Przyznaje, że ekspedientki w sklepach patrzą z zaskoczeniem, kiedy prosi o 15 zestawów tych samych ubrań. "Wybranie uniformu było dość łatwym przedsięwzięciem. Zawsze uważałam, że biel i czerń to fajny, a zarazem klasyczny look, od początku wiedziałam jak mój uniform ma wyglądać" - wspomina.
Matilda Kahl przyznaje, że wybór takiego uniformu może wydawać się niemożliwy, podobnie jak fakt, że każdego dnia chodzimy w tym samym. Nic bardziej mylnego. "Wybierzcie zestaw, w którym czujecie się komfortowo. Pamiętajmy, że poszczególne części garderoby można nosić na różne sposoby, można dokonywać zmian w kolorystyce albo kroju" - radzi.
Pomysł, który w swojej codziennej rutynie przyjęło wielu ludzi sukcesu, szczególnie spodobał się koleżankom Kahl. "Panowie zwykle są zaskoczeni i nie do końca rozumieją, co mną kieruje. Za to kobiety rozumieją to doskonale. I co ciekawe, po niemal pięciu latach noszenia uniformu jeszcze się nie znudziłam" - zapewnia Kahl.
Za wyborem uniformu przemawia jeszcze jeden argument, który wyraźnie podkreśla Mark Zuckerberg, którego garderoba składa się z szarych t-shirtów. Założyciel Facebooka przyznał, że jednolita garderoba zmniejsza konieczność podejmowania decyzji. Zuckerberg wyjaśnia, że nawet tak niepozorne decyzje, jak to, w co się ubierzemy, to strata cennego czasu i energii, szczególnie dla kogoś, kto każdego dnia podejmuje ich o wiele więcej, w o wiele ważniejszych kwestiach. Wspomniane czas i energię można spożytkować na coś bardziej pożytecznego.