Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Plandid - następca selfie?

Plandid - następca selfie?
Nowy trend zdjęciowy coraz częściej dostrzec można w mediach społecznościowych. (Fot. Thinkstock)
Instagramem zawładnęła nowa moda, która zdaje się być poważną konkurencją dla popularnych zdjęć z ręki. Zamiast precyzyjnej pozy coraz bardziej cenimy naturalność i spontaniczny urok. Czyżby era selfie powoli dobiegała końca?
Reklama
Reklama

Największą popularnością cieszą się te robione w windzie, przy stole, czy na wakacjach; solo, z drugą połówką lub ze znajomymi. Ich znakiem szczególnym jest to, że bohaterem i autorem zdjęcia jest ta sama osoba. I oczywiście dbałość o każdy szczegół - próżno na nich bowiem szukać jakiejkolwiek aranżacyjnej przypadkowości. Selfie, czyli słynna fotka "z ręki" to bodaj największy fenomen ostatnich lat, który skutecznie opanował social media.

Dlaczego amatorski autoportret wykonywany za pomocą telefonu zrobił w mediach społecznościowych na całym świecie taką karierę? Niektórzy publikując w sieci selfie chcą zapewne kontrolować to, jak są odbierani. Dzięki nim każdy z nas może w końcu potwierdzać wykreowaną przez siebie, przefiltrowaną w Instagramie estetyczną wersję rzeczywistości. Trudno nie uznać tego zjawiska za wyraz ducha naszych czasów. Dostrzegli to swego czasu redaktorzy Oxford English Dictionary, którzy już w 2013 roku okrzyknęli selfie "słowem roku".

Wszystko wskazuje jednak na to, że narcystyczne w swej koncepcji selfie zyskało poważnego konkurenta w postaci tzw. plandid. Jest to brzmiąca jak oksymoron zbitka angielskich słów: "planned candid", czyli w wolnym tłumaczeniu i w kontekście instagramowej twórczości - "planowane niepozowanie". Plandid oznacza zatem zdjęcie zaaranżowane, jednak do złudzenia przypominające fotografię wykonaną spontanicznie. Ważny jest tu udział drugiej osoby, która robi zdjęcie, odgrywając niejako rolę paparazzi. Tylko wówczas uzyskamy pożądany efekt naturalności.

Jak wiadomo internet nie znosi stagnacji, a użytkownicy Instagramu coraz częściej sięgają po nowe środki wyrazu. Już nie pozowane i pozbawione naturalności autoportrety są najbardziej na topie; prawdziwą furorę robią teraz zdjęcia robione niby z zaskoczenia, ukradkiem, pokazujące osobę, która nie patrzy w obiektyw. W cenie jest więc wzrok z zadumą skierowany w przestrzeń, np. podczas spaceru brzegiem morza, wynurzania się z basenu czy popijania drinka z palemką, a zamiast starannie wykoncypowanej pozy - sylwetka uchwycona w ruchu. Tym właśnie jest plandid.

Widać ów trend zwłaszcza na profilach gwiazd, które coraz częściej rezygnują z tradycyjnych autoportretów na rzecz nieco bardziej naturalnych, pozornie spontanicznych zdjęć, na których prócz ich twarzy widać również skrawek otoczenia, w którym się znajdują. Najpopularniejsze są zdjęcia z wakacji - celebryci uwielbiają fotografować się na tropikalnych plażach i w luksusowych kurortach. Zdjęcia typu plandid wielokrotnie publikowały w swoich social mediach Rihanna, Alessandra Ambrosio, Kylie Jenner, Kim Kardashian, Maffashion, Anja Rubik czy siostry Hadid.

Plandid jako alternatywa dla selfie cieszy się coraz większym uznaniem nie tylko gwiazd i internetowych influencerów, ale i anonimowych użytkowników social mediów. Z czego wynika ta nagła popularność? Być może ów nowy trend wyraża swego rodzaju tęsknotę za naturalnością i spontanicznym dzieleniem się przeżyciami z innymi - bez pozowania i zaaranżowanej scenerii, w której pod kontrolą znajduje się niemal każdy szczegół. Wygląda na to, że selfie znalazło godnego następcę.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 19.04.2024
GBP 5.0615 złEUR 4.3316 złUSD 4.0688 złCHF 4.4787 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama