Pięciogwiazdkowy hotel dla... bezdomnych
Porto rywalizuje z Lizboną nie tylko w meczach piłkarskich, które zatrzymują życie 10-milionowej Portugalii, ale także w nowatorskich pomysłach służących rozwiązywaniu problemów swoich mieszkańców, także tych osób, które nie mają gdzie mieszkać.
Kiedy w grudniu ub.r. władze Lizbony uruchomiły program służący systematycznemu usuwaniu z ulic stolicy bezdomnych, ratusz w Porto nasilił pracę nad podobnym projektem. Z pomocą przyszedł im inwestor, który obiecał wyremontować budynek starego kina, zamkniętego od blisko 20 lat i zamienić je na luksusowy hotel.
Choć plany dotyczące pięciogwiazdkowej placówki nie zostały jeszcze w pełni ujawnione opinii publicznej, to wiadomo, że właściciel budowanego już obiektu zgodził się przyjąć pod jego dach od kilku do kilkunastu bezdomnych.
Jak poinformował lizboński ekspert ds. turystyki Antonio Fonseca, umieszczenie bezdomnych w luksusowej placówce powinno być korzystne zarówno dla władz miasta, jak i operatora hotelowego.
"Miasto w ramach wdrażanych programów socjalnych, przewidujących stopniowe usuwanie bezdomnych z ulic, zyska na porządku i czystości, a dodatkowo zdobędzie dawne kino, które teraz będzie działać jako hotel, zarabiać na siebie i płacić podatki do miejskiej kasy. Z kolei inwestor otrzyma wsparcie urzędników i bezpłatną reklamę. Bo kto słyszał o pięciogwiazdkowym hotelu, który gości u siebie bezdomnych?" - zaznaczył Fonseca.
Ekspert przypomniał, że przed kilku laty ratusz w Porto uruchomił w ramach polityki wyciągania z bezdomności projekt, w ramach którego osoby bez dachu nad głową zarabiają na swoje utrzymanie poprzez m.in. oprowadzanie turystów po mieście.
Według dziennikarzy z Porto, wpływ na niezwykłą hojność właściciela nowego hotelu miała zimowa wizyta prezydenta Portugalii Marcelo Rebelo de Sousy w tym mieście, podczas której polityk rozdawał nocą na ulicach posiłki dla bezdomnych. W podobnych akcjach głowa państwa brała udział w kilku innych częściach kraju.
W grudniu władze Lizbony poinformowały, że skierują do mieszkań 130 bezdomnych żyjących na ulicach portugalskiej stolicy. Na ich reintegracji ze społeczeństwem ma skorzystać, ich zdaniem, turystyczny wizerunek miasta.