Okrasa i Moran: Wielkanoc tradycyjna czy nowoczesna?
Karol Okrasa przekonuje, że jest zwolennikiem tradycji, bo tak został wychowany. Jednak, gdyby wielkanocnym potrawom miał dodać odrobiny nowoczesności, postawiłby na... powrót do dawnej kuchni polskiej. "Pieczyste - na świąteczne śniadanie czy na Poniedziałek Wielkanocny - zróbmy nieco inaczej. Zamiast klasycznego majeranku i czosnku, które zwykle dodajemy, do karkówki użyjmy kardamonu, do boczku cynamonu, a zarówno do jednego, jak i drugiego dajmy dużo imbiru, żeby to pachniało korzeniami, jak w XVIII wieku pachniała polska kuchnia" - radzi szef kuchni.
Znany kucharz podaje jeszcze jeden sposób na urozmaicenie świątecznej pieczeni. "Po upieczeniu takie mięso, jak ostygnie, warto obłożyć sianem, podpalić je i wetrzeć w nie popiół. Wówczas mięso będzie przepyszne. To jest coś, czego nie da się kupić, a co bardzo łatwo samemu można zrobić. To pokazuje, że kuchnia polska nie ma granic" - przekonuje Okrasa.
Michel Moran, który tegoroczne święta spędzi w Polsce, również jest zwolennikiem tradycji. "Tradycja jest bardzo przyjemna. Nie mówimy tu tylko o aspekcie religijnym, ale przede wszystkim o tym, że często te potrawy wielkanocne każdemu z nas przypominają dzieciństwo - czasy, kiedy te dania jedliśmy u babci albo u cioci. Często są to potrawy, których nie mieliśmy okazji próbować od dawna, bo od roku. Więc jesteśmy podekscytowani już samym tym faktem" - zauważa szef kuchni.
Okazuje się, że Moran nie ma swojej jednej, ulubionej świątecznej potrawy, na którą z utęsknieniem czeka cały rok. "Wszystkie dania są dla mnie tymi wyczekanymi, bo wszystkie są smaczne, jeśli są dobrze przygotowane. Najważniejsze, że zostaną skonsumowane w dobrym towarzystwie i z humorem" - kwituje Moran.