O co rywalizują włoscy cukiernicy?
Miliony włoskich konsumentów ciast, sprzedawanych w sklepach i w cukierniach w kolorowych pudłach i eleganckich opakowaniach z kokardami, najczęściej stają przed wyborem: panettone z owocami kandyzowanymi czy bez, z migdałami lub z czekoladą.
Te przemysłowe wielkie baby kosztują od kilku do kilkunastu euro. Ponad 20 euro trzeba zapłacić za świeży przysmak z cukierni.
Coraz częściej oferta ta jest poszerzana, a wśród cukierników w całym kraju trwa rywalizacja o to, kto przygotuje najbardziej oryginalne panettone.
Wielu proponuje wypieki na zakwasie o wieloletniej tradycji.
Kolejne propozycje to ciasta z syropem różanym i płatkami róż, z najwyższej jakości solą morską, z wykwintną wanilią z Meksyku, z mąki razowej, w wersji dla wegan.
Mistrz kulinarny z okolic Vicenzy Giuliano Baldessari przygotował zaś panettone, które nazwał "przezroczystym". Zakwas na ciasto wymieszał z rosą, zebraną w górach w Trydencie w noc świętego Józefa. To nawiązanie do celtyckich legend o jej magicznej mocy.
W rejonie Treviso popularne jest bożonarodzeniowe ciasto z dodatkiem czerwonej sałaty, radicchio.
W Piemoncie cukierniczym przebojem tych świąt jest panettone z czekoladą i dodatkiem grappy, mocnego trunku z winogron.
O tym, że przedświąteczna kreatywność nie ma granic świadczy to, że w Toskanii powstała grappa o smaku panettone.
Włoskie baby, których miliony trafiły już do sklepów w całym kraju, podbijają też od lat zagraniczne rynki.
Ciasta te eksportowane są głównie do Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, a także do Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru, Kazachstanu i Chin.
Z myślą o zagranicznych odbiorcach powstają też egzotyczne wersje panettone: z ananasem, mango i papają.