Nie widział się z siostrą od ponad 40 lat...
Kto? Karl Lagerfeld!
Reklama
Reklama
84-letnia Christiane Johnson, siostra kontrowersyjnego projektanta mody, mieszka w USA. Ze swoim bratem utrzymuje tylko listowny kontakt. Jest skromną emerytką, mieszkającą w stanie Connecticut na wschodnim wybrzeżu USA. Doczekała się sześciorga wnucząt. Niedawno dotarł do niej brytyjski dziennik "Daily Mail". W rozmowie z gazetą, Christiane Johnson przyznała, że po raz ostatni widziała swojego słynnego brata w latach 70. Przyjechał do niej limuzyną, która wzbudziła zachwyt mieszkańców miasteczka. Teraz komunikują się ze sobą za pomocą listów.
Johnson wspominała ich dziecięce lata w Hamburgu. "Malował, od kiedy tylko zdołał utrzymać ołówek w dłoni" - mówiła o Karlu. "Uwielbiał wyszukiwać stare obrazy i malować na odwrocie płótna. Lubił czytać, był inteligentny i rozważny. Siedział na strychu, podczas gdy ja bawiłam się na ulicy" - opisuje brata.
Christiane nie ma pretensji do Karla o to, że się nie widują. "Wiem, że jest bardzo zapracowany" - stwierdziła. Jest dumna z jego sukcesów zawodowych. "Moje dzieci już nie za bardzo go pamiętają. Chciałyby go zobaczyć. Wszyscy byśmy chcieli" - zwierza się. Obiecuje, że jeśli Karl złoży jej wizytę, kupi jego ulubiony napój czyli niskokaloryczną colę.
Johnson wspominała ich dziecięce lata w Hamburgu. "Malował, od kiedy tylko zdołał utrzymać ołówek w dłoni" - mówiła o Karlu. "Uwielbiał wyszukiwać stare obrazy i malować na odwrocie płótna. Lubił czytać, był inteligentny i rozważny. Siedział na strychu, podczas gdy ja bawiłam się na ulicy" - opisuje brata.
Christiane nie ma pretensji do Karla o to, że się nie widują. "Wiem, że jest bardzo zapracowany" - stwierdziła. Jest dumna z jego sukcesów zawodowych. "Moje dzieci już nie za bardzo go pamiętają. Chciałyby go zobaczyć. Wszyscy byśmy chcieli" - zwierza się. Obiecuje, że jeśli Karl złoży jej wizytę, kupi jego ulubiony napój czyli niskokaloryczną colę.