„Pomysły latają nam po głowie jak szalone. Zaczęłyśmy od koszulki, na której widnieją biało-czerwone usta. Ponieważ kształt Polski na mapie przypomina serce, dodałyśmy do tego strzałę, jako symbol miłości do kraju i tak powstała kolejna” – informuje Anna.

Inspiracją do całego przedsięwzięcia stał się przypadkowo mąż młodej aktorki, która zagrała m.in. w filmie Abela Ferrary "Welcome to New York" z Gerardem Depardieu. Mąż mówił, że ciekawie prezentowałby się orzeł w połowie polski, a w połowie amerykański. Siostry podchwyciły temat, zatrudniły designera, który stworzył projekt cyfrowy. Wkrótce mąż Anny dostał koszulkę z takim właśnie orłem na urodziny.

„Szukałyśmy w internecie motywów, które byłyby odpowiednie także dla nas, czy w ogóle dla kobiet. Pomyślałyśmy, że dobrze byłoby mieć koszulki z ustami w biało-czerwonym kolorze, które można założyć na każdą okazję, bo orzeł jest bardziej stosowany np. na polską paradę czy święto narodowe” – tłumaczy Patrycja.

Obydwie siostry urodziły się w Nowym Jorku. Teraz mieszkają w niedalekim stanie Connecticut. Ich rodzice są uchodźcami politycznymi, którzy w czasie stanu wojennego poznali się w obozie w Rzymie. Dbali o to, by wychować córki w duchu patriotycznym i tradycjach swojej ojczyzny. Obie bardzo dobrze mówią po polsku.

„Rodzice nakazywali nam w domu mówić tylko po polsku. Jak przyłapali nas na mówieniu po angielsku, za każdym razem kazali nam za karę wrzucić 25 centów do specjalnej skarbonki, a nie do naszych. To było wtedy dla nas dużo pieniędzy. Poza tym, kiedy mieli nas trochę dość, wysyłali nas do babci do Polski. Wszystkie te metody działały” – zapewnia Anna.

Młode pomysłodawczynie biznesu doszły wspólnie do wniosku, że skoro koszulki je zaciekawiły, może zainteresują także innych. Pokazały najpierw swój produkt koleżankom, które – jak twierdzą – z miejsca się na to rzuciły. „Od razu wyszły im łapki i oczy na wierzch. Mówiły O ja też taką chcę, Oh my God, ale cute, ale sexy” – przypomina pierwsze reakcje Anna.

Siostry dostały sporo zamówień, zanim jeszcze stworzyły sklepik internetowy. Najpierw otrzymywały je od kobiet polskiego pochodzenia. Później zdołały zainteresować koszulkami Amerykanki. Zachęcone powodzeniem ciągle wymyślają nowe projekty.

Zrobiły m.in. koszulkę z napisem „Make pierogi Not War”, co jest parafrazą znanego powiedzenia „Make Love Not War” (kochaj, nie wojuj). Patrycja dała najpierw ten cytat na Facebooku oraz na Instagramie. Kiedy zorientowała się jaką wywołał reakcję, pomyślała, że może się przyjąć także na koszulkach. Tak się właśnie stało.

Patrycja założyła też na portalach społecznościowych markę Apolonia (od Poli Negri, z domu Apolonii Chałupiec). Obie siostry pokazują tam zdjęcia z Polski, informację na tematy związane z historią i tradycją kraju, a także ciekawostki i śmiesznostki. Rodzi to interakcyjność. Mogą zbadać, co się podoba tym, którzy oglądają ich strony internetowe.