Maryla Rodowicz zdementowała "sensacje" na swój temat, krążące w sieci. "Absolutna nieprawda wyssana z brudnego palca" - poskarżyła się gwiazda. "Nie warto przejmować się idiotami" - pocieszają piosenkarkę fani.

"Przy okazji dementuję sensacje, które opisuje pudelek z pomponikiem włącznie, o niejakich moich przygodach w Dubaju. Absolutna nieprawda wyssana z brudnego palca zilustrowana oczywiście najbardziej niekorzystnym zdjęciem. Nie lubię was, jesteście złymi ludźmi" - napisała Rodowicz na swoim facebookowym profilu.

W sieci pojawiły się informacje na temat niemiłej przygody, jaką gwiazda miała przeżyć w Dubaju: "Jak donosi tygodnik Świat i Ludzie, piosenkarka wybrała się z synem na zwiedzanie najwyższego budynku świata, liczącego 163 piętra Burdż Chalifa. Maryla bała się, bo nie lubi takich ekstremalnych wyzwań, ale dała się namówić Jędrkowi - ujawnia jej znajoma. Niestety, na wysokości 85. piętra winda zatrzymała się i zgasło w niej światło. Rodowicz omal nie zemdlała ze strachu".

"Pewnie, że tylko źli ludzie zdolni są do łgarstw. Nie przejmować się Pani Marylo. Dla mnie, choćbym najdurniejszą bzdurę na Pani temat przeczytała, jest Pani GWIAZDĄ" - komentuje jedna z fanek piosenkarki. "Pani Marylko kochana, psy szczekają a karawana idzie dalej... Do tego z Królową na czele!" - dopisał kolejny internauta.

"Tutaj w USA im większe gwiazdy, tym więcej oszczerstw, na tym polega ich wielka popularność" - pociesza wielbicielka z USA.

"A niech gadają! Na głupotę nie ma lekarstwa. A pani niech robi swoje! I love you" - wpisała się fanka Rodowicz.

"Maryla jest tylko jedna, i każdy powinien być z Niej dumny, podziwiam zapał twórczy i energie. Pozdr. ze Sztokholmu" - komentuje sytuację wierna fanka.