Martyna Wojciechowska: Trzeba mieć odwagę, żeby marzyć
Jak przekonuje Martyna Wojciechowska marzenia się nie spełniają - marzenia się spełnia. Jednak, aby tak było, należy wykazać się determinacją i odwagą. Znana dziennikarka i podróżniczka została zapytana, co decyduje o tym, że - choć jej zdaniem niemożliwe nie istnieje - kobieta zaczyna wierzyć, że da radę i że sobie poradzi wbrew wszystkim przeciwnościom.
"W moim przypadku najwięcej zawdzięczam mojej mamie. Urodziłam się jako dziecko dość introwertyczne i nieśmiałe, więc wiele pracy kosztowało moją mamę, żebym była tym, kim jestem. Mama zachęcała mnie do próbowania, ale też - co ważne - nie oceniała mnie i pozwalała popełniać błędy. Właśnie dzięki takiej postawie mojej mamy zawdzięczam to, że nadbierałam odwagi, pewności siebie, coraz śmielej ruszałam na krańce świata i doświadczałam kolejnych rzeczy" - ocenia.
Jak przekonuje Wojciechowska, jej życie zmieniło się na dużo lepsze, od kiedy sama została mamą. "To mi otworzyło głowę, pozwoliło też lepiej rozumieć kobiety i ich wybory. To sprawiło też, że postanowiłam ruszyć na krańce świata i poświęcić ogromną część mojego życia właśnie kobietom i temu, żeby do nich podróżować i szukać bohaterek w każdej z nas, bo każda z nas ma w sobie te siłę, tylko nie każda ma odwagę" - przekonuje.
I tak zdaniem podróżniczki inspiracją może być mama, przyjaciółka, a czasem przypadkowo spotkana gdzieś na naszej drodze zupełnie obca kobieta. "Wierzę, że my kobiety możemy dać sobie wzajemnie ogromna siłę i inspirację" - zachęca Wojciechowska.
Za przełamywanie stereotypów i za inspirowanie kobiet i dziewczynek na całym świecie polska dziennikarka i podróżniczka otrzymała wyróżnienie Barbie Shero przyznawaną właśnie za tego typu inspirujące postawy. Co ciekawe, Wojciechowska jest pierwszą Polką, która otrzymała taką nagrodę. "To najdziwniejsza rzecz, jaka mnie spotkała. To wzruszające, bo to jest dowód na to, że niemożliwe nie istnieje. Trzeba mieć odwagę, żeby marzyć i realizować swoje marzenia" - kwituje.