Dziewczynki nie tolerują martwych twarzy - mina niewyrażająca żadnych emocji jest dla nich sygnałem, ze zrobiły coś nie tak, że zrobiły coś źle - pisze w książce "Mózg kobiety" Louann Brizendine, neuropsychiatra z University of California w San Francisco. Brak ekspresji twarzy matki spowodowany botoksem, depresją poporodową czy innymi czynnikami "wprawia małą dziewczynkę w wielkie pomieszanie"; może ona sądzić, że mama jej nie lubi.

Ta prawidłowość nie dotyczy jednak małych chłopców, dla których kontakt wzrokowy z rodzicem nie jest aż tak ważny w pierwszych miesiącach życia. Chłopcy też nie odczytują tak samo dobrze emocji jak dziewczynki, co wynika z wpływu testosteronu na ich mózgi w życiu płodowym.

Autorka opisuje eksperyment, jaki przeprowadzono na University of Texas z udziałem grupy rocznych dzieci. Otóż małe dziecko wraz z matka wprowadzano do pokoju, w którym znajdował się pewien przedmiot. Osoba prowadząca badanie informowała, że przedmiotu nie wolno ruszać, po czym wychodziła z pokoju. Matka stała nieco z boku, natomiast reakcje i zachowanie dziecka nagrywano na kamerę. Co się okazało? Dziewczynki w zasadzie nie łamały zakazu, mimo iż to nie matki nie pozwalały im dotykać przedmiotu. Ponadto dziewczynki patrzyły na matki nawet 20-krotnie częściej niż chłopcy, szukając u nich aprobaty bądź oznak niezadowolenia. Tymczasem chłopcy nie tylko nie spoglądali na matki, ale wręcz nie reagowali, kiedy te głośno protestowały, gdy łamali zakaz i dotykali zakazanego przedmiotu.

Młodzi mężczyźni, nawet, gdy mają dopiero rok muszą eksplorować otoczenie, choćby im tego zakazywano. Wydaje się więc, że w świetle tych badań biblijna Ewa była ewenementem .

Książka Brizendine pokazuje, dlaczego mózgi kobiet i mężczyzn różnią się istotnie między sobą - autorka wskazuje na hormony, jako główne czynniki wpływające na postrzeganie świata. Jedna rzecz wymaga jednak podkreślenia w kontekście niedawnych głośnych wypowiedzi Janusz Korwin-Mikke. Choć istotnie mózg kobiety jest mniejszy o 9% od mózgu mężczyzny, to liczba komórek nerwowych u obu płci jest taka sama, podobnie, jak średni poziom inteligencji. Ale to mężczyźni mają większe kłopoty z komunikacją niż kobiety.