Kuchnia śląska - zdrowa czy nie?
Zjeść po śląsku z pewnością znaczy do syta, to kuchnia, solidna - to jedynie część prawdy o kuchni śląskiej, bo jak podkreśla szef kuchni Remigiusz Rączka, wbrew pozorom jest ona niezwykle zróżnicowana.
"Śląsk postrzegany jest, jako miejsce naznaczone kopalniami, a jest on bardzo kolorowy i zróżnicowany. Właśnie przez pryzmat kuchni śląskiej, jej niezwykłego bogactwa, możemy pokazać, że warto ten region odwiedzić, posmakować jego specjałów. Warto podkreślać to, ze nasze jest dobre i dlaczego mamy z tego rezygnować na poczet jedzenia pizzy czy kebabu, kiedy mamy tak fantastyczne dania regionalne" - podkreśla Rączka.
Dodaje, że aby zrozumieć kuchnię śląską, trzeba zacząć od jednego - kuchni śląskiej nie można wrzucać do jednego worka.
"Kuchnia śląska dzieli się na kuchnię robotniczą, która jest konkretna, treściwa i chłopską, która jest prosta, bardziej lekkostrawna, składa się raczej z produktów bezmięsnych. Nie ma jednej kuchni śląskiej, choć te granice bardzo często się zacierały" - przyznaje kucharz.
Co zatem poleca na sezon letni, na pewno to, co sezonowe. I tu, zapewne ku zaskoczeniu wielu pojawią się nie kluski i kawał mięsa, ale warzywa. Choć rolada z kluskami na stole powinna się znaleźć, ale może raz, dwa razy w tygodniu. Choć jak przekonuje kucharz, wbrew pozorom to danie jest doskonale zbilansowane, jak cała kuchnia śląska.
"Prosty przykład, rolada śląska i kluski. Wołowina zakwasza organizm, natomiast ziemniaki świetnie odkwaszają. Kuchnia śląska jest doskonale zbilansowana. Kiszonki, wszelkiego rodzaju żury, to są dania, które doskonale odkwaszają organizm. My o tym zapomnieliśmy. To są produkty naturalne, które na pewno nikomu nie zaszkodzą, a wręcz mogą pomóc. To, że dodaje się do nich tłuszcz, wcale nie jest takie złe. We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek" - wyjaśnia.
"Powtarzam z uporem maniaka, że o tej porze roku trzeba jeść kalarepę, która po śląsku nazywa się oberiba, trzeba jeść botwinę - takie rzeczy, które gotowały nasze babcie. Całą swoją energię koncentruję na tym, żeby ludzie wracali do tradycji. To, że mamy XXI wiek wcale nie oznacza, że mamy inaczej jeść - siła w prostocie i produktach naturalnych - chemii ostatnio nam nie brakuje" - dodaje.