Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Jolanta Fraszyńska tylko "dla dorosłych"!

Jolanta Fraszyńska tylko "dla dorosłych"!
Jolantę Fraszyńską będzie można zobaczyć już niedługo na żywo w Londynie!
Jolanta Fraszyńska, polska aktorka filmowa oraz teatralna już 2 czerwca wystąpi na deskach londyńskiego teatru w spektaklu Fredro dla dorosłych - mężów i żon. Sztuka teatralna wystawiona zostanie przez Polski Teatr w Londynie w The Great Hall, Queen Mary Theatre, którego właścicielem jest firma Mixer Media Group.
Reklama
Reklama

Jaka jest prywatnie Jola Fraszyńska „Fraszka”? O jakiej roli marzy? I czy była już w Londynie? Między innymi o tym z aktorką rozmawiała Danuta Michalska z Mixer Radio – TYLKO POLSKA MUZYKA

Jola Fraszyńska prywatnie...

- Jolanta Fraszyńska: Prywatnie jestem Mamą dwóch córek: Nastazji, właśnie kończy reżyserię w łódzkiej szkole filmowej i Anieli, uczennicy siódmej klasy. Mam dwa czworonogi Jack Russelle Terriery: Lilo i Lulę i cudownego Partnera Tomka ;)

Jak godzisz życie rodzinne z karierą aktorską?

- Ćwiczę godzenie tych dwóch światów od 28 lat. Doszłam już do wprawy i to bycie na etacie mamy i aktorki świetnie mi się udaje bez szkody dla moich bliskich i dla zawodu, który jest bardzo ważną częścią mojego życia.

Jakie najzabawniejsze sytuacje przydarzyły się w Twojej karierze?

- Na początku mojej drogi zawodowej, kiedy byłam jeszcze aktorką Teatru Polskiego we Wrocławiu, kręciłam w Warszawie "Białe małżeństwo” czy "Porę na czarownice”, nie pamiętam już. Musiałam wrócić na wieczorny spektakl „Pułapki” do Wrocławia. Ten konkretny raz był szczególny, bo przyjechali goście z Niemiec, którzy mieli zakwalifikować spektakl na jakiś poważny teatralny festiwal w Niemczech. Tak się nieszczęśliwie złożyło, że produkcja - chcąc zaoszczędzić - nie kupiła dla mnie biletu lotniczego wcześniej, a takiego kupionego przed samym lotem już zabrakło. Przedstawienie musiało się odbyć, choćby nie wiem co, goście zagraniczni, olbrzymie koszty odwołania spektaklu, etc.

Skończyło się na tym, że wynajęto dla mnie awionetkę. Tutaj muszę nadmienić, że nie jestem amatorką ekstremalnych sportów, bujania i latania w ogóle. Leciałam na noszach, modląc się o przetrwanie, bo tak trzepało. Kiedy zielono-blada wylądowałam na lotnisku we Wrocławiu, ekipa pracowników Teatru Polskiego, która czekała, aby w te pędy przerzucić mnie do teatru, przywitała mnie rozbawiona: "O, Carringtonowa przyleciała!”,nie mając pojęcia co to był za lot.

Czym jest dla Ciebie sukces?

- Sukces to bycie w harmonii samemu ze sobą, to radość z życia, to entuzjazm z jakim wychodzę do pracy i ludzi.

Sława - przeszkadza czy zobowiązuje?

- Sława pomaga i cieszy. Bycie popularnym na pewno bardzo się przydaje w różnych sytuacjach. Kiedy grałam przez ponad dekadę w serialu ”Na dobre i na złe”, byłam traktowana przez personel medyczny jak ”swoja”, moi bliscy korzystali w tym czasie ze służby zdrowia i to, że byli bliskimi dr Moniki Zybert na pewno umiliło im w pewnym stopniu pobyt w szpitalu.

Co jest najważniejsze w życiu?

- Miłość.

Jaka jest Twoja ulubiona/wymarzona kreacja aktorska?

- Każda kreacja jest ważna, każdą rolę zagrałam wtedy kiedy powinnam ją zagrać, każdą traktuję jak nowe dziecko, rodzi się z niczego, czasem w bólach, ale zawsze cieszy i daje ogromną satysfakcję.

Jakie są Twoje plany zawodowe na przyszłość?

- Od grudnia 2017 pracuję nad nowym serialem dla TVP pt. „Leśniczówka”. To ważny dla mnie projekt. Gram główną rolę i po dłuższym czasie wróciłam do pracy w telewizji. Moja postać - Kasia Ruszczyc - wraca do rodzinnego domu po śmierci swojego tragicznie zmarłego ojca i musi rozprawić się z przeszłością, ale też przyjrzeć się i poukładać swoje obecne życie. To obyczajowa historia z nutką kryminalną, ze świetną obsadą.

Z czego jesteś najbardziej dumna?

- Ze świętego spokoju, po który umiem sięgać kiedy tylko chcę i kiedy go potrzebuję.

Jak długo współpracujesz z Teatrem 6. Piętro? 

- Z Teatrem 6. Piętro współpracuję od samego początku, a Jego Dyrektor Michał Żebrowski jest moim głównym partnerem scenicznym, z którym zagrałam największą ilość spektakli w swoim życiu. Przeszło 700 razy byliśmy razem na scenie.

W jaką postać wcielasz się w spektaklu “FREDRO DLA DOROSŁYCH”?

- Gram postać Żony - Elwiry.

2 czerwca wystąpisz w Queen Mary Theatre z tym spektaklem. Czy byłaś już w Londynie i miałaś może okazję odwiedzić któryś ze słynnych teatrów na West Endzie?

- Niestety nie, to jedno z marzeń, które na pewno jeszcze spełnię.

W spektaklu grają również Michał Żebrowski, Joanna Liszowska oraz Kamil Darocha. Spektakl „FREDRO DLA DOROSŁYCH – MĘŻÓW I ŻON” można zobaczyć 2 czerwca w The Great Hall, Queen Mary Theatre w Londynie. BILETY na spektakle o 17:00 oraz 20:15 na www.polskiteatr.co.uk

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 18.04.2024
GBP 5.0589 złEUR 4.3309 złUSD 4.0559 złCHF 4.4637 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama