Japoński książę oglądał włochatą węgierską świnię
Japoński książę Akishino i jego najstarsza córka, księżniczka Mako zapoznali się na Węgrzech z hodowlą słynnego gatunku węgierskiej świni domowej, mangalicy, która jest pokryta gęstym futrem niczym owca.
Książę, który bada udomawianie zwierząt hodowlanych, w ramach prywatnej wizyty odwiedził fermę w Bugacu na południu Węgier, gdzie hodowana jest mangalica - donoszą węgierskie media..
Akishino wraz z córką został obwieziony po fermie konną bryczką, którą prowadził Węgier w stroju ludowym - bogato haftowanej kapocie i kapeluszu z piórem.
Po zwiedzeniu wystawy dotyczącej pasterstwa dokładnie obejrzał samą mangalicę, uznaną na Węgrzech za skarb narodowy, i zadawał pytania na temat jej cech szczególnych oraz metod rozrodczych.
Wcześniej książę i jego córka, która jest z wykształcenia muzeologiem, zwiedzili Muzeum Etnograficzne w Budapeszcie, prezentujące m.in. tradycyjne stroje węgierskie oraz sprzęt domowy i rolniczy. Jak pisze prasa, księżniczka byłą zainteresowana naczyniami do wina.
25-letnia Mako ma 3 września ogłosić swoje zaręczyny z wieloletnim chłopakiem, prawnikiem Kei Komuro, za którego wyjdzie zapewne w przyszłym roku. Wizyta na Węgrzech może, więc być jej ostatnią zagraniczną podróżą z ojcem, jako panny.
Akishino - wielki fan zespołu Beatles i zagorzały tenisista - jest młodszym synem cesarza Akihito. Parlament japoński przyjął w czerwcu ustawę umożliwiającą 83-letniemu cesarzowi przekazanie tronu starszemu synowi Naruhito. Po abdykacji Akishino byłby pierwszy w kolejce do tronu.
Podczas wizyty w Muzeum Etnograficznym książę miał na sobie czarne spodnie i białą koszule, zaś jego córka niebieską sukienkę z czarną marynarką. Na zdjęciach z wizyty na fermie widać ich pod parasolami i w kurtkach przeciwdeszczowych, bowiem w weekend nastąpiło na Węgrzech załamanie pogody po długim okresie ekstremalnych upałów.