Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Genewa pokazała przyszłość motoryzacji

Genewa pokazała przyszłość motoryzacji
Czy to jest właśnie samochód przyszłości? Poznajcie cudeńko z fabryki Lexusa - model LF-SA... (Fot. Getty Images)
Jest na co popatrzeć...
Reklama
Reklama

80 tys. mkw. powierzchni wystawienniczej, 220 wystawców z 30 krajów. Piękne samochody i... zupełnie nowe pomysły - tegoroczne Targi Motoryzacyjne w Genewie, odbywające się w dniach od 6 do 16 marca, to ponad 130 premier światowych i europejskich.

Nowe modele, auta po zabiegach odmładzających i tzw. koncepty, czyli modele bliższej lub dalszej przyszłości.m Na wystawach motoryzacyjnych jak w soczewce widać to, co nas czeka. 

Coś dla miłośników Hondy - model HR-V. (Fot. Getty Images)

Po pierwsze: kochaj SUV-y. I to małe. Liczba premier takich aut jest dobitnym świadectwem, że motoświat to kraina większych prześwitów. Honda HRV — nowy i bardzo ładny mały SUV, tuż obok koncepcyjny Suzuki IM.4 — ta sama grupa pojazdów, 20 metrów dalej — Mazda CX-3, czyli zbudowany na podzespołach Mazdy2… SUV. Mały, a jakże. Mało? Na stoisku Lexusa błyszczy koncepcja pojazdu przyszłości. Model LF-SA - oczywiście SUV. Maluteńki, do miasta - i oczywiście luksusowy. To ten właśnie model wydaje się być najdoskonalszą wizualizacją tego, co nas czeka.

Po drugie: pożegnaj cylindry. W 2021 r. wejdzie w życie przepis, który określa limity emisji CO 2 - średnia emisji dwutlenku węgla dla floty każdego producenta będzie musiała wynosić 95 g/km. W praktyce oznacza to mniejszą pojemność, mniejszą liczbę cylindrów i wszechobecne doładowanie. Ponad 100 samochodów pokazywanych na tegorocznej wystawie w Genewie to pojazdy niskoemisyjne.

Producentom coraz trudniej sprostać wymaganiom kolejnych norm, dlatego rezygnują z cylindrów (Volvo na dobre pożegnało silniki, które mają więcej niż cztery cylindry). By zapewnić większe osiągi, dodają turbiny lub kompresory. Czasem jedno i drugie. 

Oczywiście są też napędy hybrydowe

Mazda CX-3 - mały SUV, ale duże wrażenie... (Fot. Getty Images)

I jeszcze jedna uwaga. Pojazdy elektryczne są ewidentnie w odwrocie. Nie zajmują honorowych miejsc. Pewnie dlatego, że na razie istnieją głównie po to, by zaniżać średnią… emisji oczywiście.

Czy to wszystko oznacza koniec motoryzacji, jaką znamy? Jeszcze nie, ale pojawiają się pewne przesłanki. Google, opracowując swój samochód, nie chce konkurować z tradycyjnymi firmami motoryzacyjnymi, mimo że ma na to pieniądze. Dlaczego? Bo coraz mniej osób ceni sobie posiadanie samochodu i prawa jazdy.

Młodsze generacje chcą korzystać z wolności, jaką daje samochód, ale nie chcą stać w korkach, szukać części zamiennych i płacić za parkowanie. Dało to początek tzw. car sharingu. Wypożyczasz samochód, kiedy chcesz, i jeździsz na określonym obszarze. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 29.03.2024
GBP 5.0300 złEUR 4.3009 złUSD 3.9886 złCHF 4.4250 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama