Watson uruchomiła konto na Instagramie z listą ulubionych projektantów i ich ubiorów. Warunek? Muszą to być stroje, które nie mają zgubnego wpływu na środowisko.

Można więc zobaczyć aktorkę w graficznej sukience od Louis Vuitton, kwiecistych spodniach i bluzce na ramiączkach marki Oscar de la Renta, czy w kurtce ze sztucznej skóry projektu Stelli McCartney.

Ostatnio tak prezentowała się w Paryżu: groszkowy płaszcz tweedowy projektu Stelli McCartney, do tego czarny beret od Maison Michel. Jak twierdzi aktorka, każdy element tego stroju został stworzony z poszanowaniem środowiska naturalnego, dzięki materiałom takim jak bawełna organiczna lub kaszmir.

Wspomniana wcześniej graficzna suknia Louis Vuitton wykonana została na miarę przez Nicolasa Ghesquicre'a z poliestru utworzonego z butelek pochodzących z odzysku. Tym też Emma Watson nie zapomniała się pochwalić.

Aktorka śmiało weszła w rolę ambasadorki etycznej mody, dołączając do innej gwiazdy kina, Natalie Portman, która też wybiera ekologiczne ubiory. Czy pojawią się kolejne naśladowczynie?