Drużyna piłkarska dla otyłych coraz popularniejsza!
Na pomysł stworzenia klubu MAN v FAT wpadł Andrew Shanahan, który zauważył, że mężczyźni dużo chętniej dają się wciągnąć w aktywność fizyczną niż dietę. Zwłaszcza jeśli chodzi o gry zespołowe.
Idea meczów jest prosta - wygrywają ci, którzy schudną najwięcej. "Drużyna może przegrywać 6:0, a i tak wygra, jeśli okaże się, że jej zawodnicy schudli więcej" - dodał Shanahan.
W parze z niezwykłą popularnością tej formy spędzania czasu idą konkretne wyniki - zawodnicy, którzy się zapisali do drużyny, po jakimś czasie zostają z niej wyrzuceni ponieważ... są już za chudzi.
Oprócz aktywności fizycznej, pracownicy MAN v FAT oferują zawodnikom konsultacje dietetyczne i spotkania motywacyjne. Założyciel drużyny zauważa, że skuteczność w dużej mierze wynika ze wsparcia jakiego udzielają sobie nawzajem piłkarze. "Głównie wspierają się przez sieć, fora, WhatsApp, dzielą się wynikami i wzajemnie motywują" - poinformował.
Andrew zaznaczył również, że wielu mężczyzn od dwóch dekad nie kopało piłki na boisku i nie jest to żadną przeszkodą w zapisaniu się do drużyny.
Oddziały w Londynie mieszczą się na Sunbury on Thames, Wembley, Shoreditch, Docklands oraz Croydon. Zapisów można dokonać wyłącznie za pośrednictwem strony internetowej. Oprócz możliwości wzięcia udziału w programie treningowym i rozegrania meczów, MAN v FAT oferuje również darmowe kursy w ramach których zostaje się przypisanym do grupy 5 innych mężczyzn z którymi należy dzielić się informacjami o postępach i aktywności.