Dostała za mało kurczaczków, pozwała KFC do sądu!
Anna Wurtzburger z Nowego Jorku nabrała ochoty na kubełek kurczaczków z KFC, kiedy zobaczyła jego reklamę w telewizji. Zabrała ze sobą całą rodznę i zamówiła upragnione danie za 20 dolarów. Jej entuzjazm szybko jednak opadł, kiedy zauważyła, że kubełek nie jest wypełniony po brzegi, a kurczaczków nie jest na tyle dużo, aby się z niego wysypywały, tak jak w reklamie.
Anna nie miała zamiaru po prostu złożyć skargi czy puścić całą sprawę w niepamieć. Zamiast tego, złożyła pozew do sądu opiewający na kwotę 20 milionów dolarów.
"Wróciłam do domu i zaczęłam się zastanawiać, gdzie są te wszystkie kurczaczki z reklamy? Chciałam zrobić z nich kilka dań, a miałam ledwie pół kubełka! To oszukiwanie w reklamie, przez które nie nakarmiłam całej rodziny. Pełno tam było malutkich kawałków!" - opowiedziała wściekła 64-latka.
Sieć KFC osobiście poinformowała kobietę, że widok pełnego kubełka w reklamie wynikał z chęci pokazania klientom, że w środku znajdują się właśnie kurczaki. Wurtzburger nie miała jednak zamiaru dawać za wygraną i utrzymała pozew. "Jak chcieli pokazać co jest w środku, trzeba było pokazać je na talerzu. Ja zawsze oczekuję, że dostanę to, co mi pokazano" - dodała.
Gdyby jej wniosek został rozpatrzony pozytywnie przez sąd, byłoby to jedno z największych w ostatnim czasie odszkodowań.