Czy krytyka wpływa na modowe wybory?
"Żyjemy w czasach, w których mówi się, że nie ma czegoś takiego jak czarny, czy biały PR - jest po prostu PR, liczy się tylko i wyłącznie rozgłos. Właśnie tym tak naprawdę się karmimy. Nieważne, co mówią, byleby mówili - chyba, że ktoś zrobi rzeczy, które są absolutnie nie do zaakceptowania" - zauważa Tobiasz Kujawa, twórca bloga Freestyle Voguing.
"Wierzę, że każdy we własnym sumieniu, we własnej moralności gdzieś tam sam, jakoś to sobie przetrawia i analizuje" - dodaje. Ekspert przyznaje, że w przypadku mody, krytyka nie zmienia sytuacji, że ubrania komuś się spodobają, a komuś innemu nie.
Kujawa podkreśla, że dla niego krytykowanie mody jest rozrywką intelektualną, flirtem z projektantem. "Jeżeli dobrze się przypatrzymy, to właściwie każdy element naszej rzeczywistości podlega ocenie - recenzujemy kuchnie, książki, muzykę, film. Co więcej, w Stanach bardzo popularne jest recenzowanie odcinków seriali, nawet nie całych serii, jedynie odcinków" - zauważa. "Nie widzę powodu, dla którego moda miałaby być pominięta w ocenianiu" - dodaje.
Znany jest z dość odważnych stylizacji, Kujawa zdaje się nie przejmować krytyką i uwielbia biżuterię. "Wychodzę z założenia, że nie ma czegoś takiego jak męska albo damska biżuteria, męskie albo damskie perfumy. W ogóle się nad tym nie zastanawiam. Noszę to, co mi się podoba i nie robię tego, bo to jest w jakimkolwiek trendzie. Jestem absolutną sroką, kocham błyskotki i chcę doprowadzić do stanu, kiedy będę mieć tyle pierścionków na palcach, że nie będę mógł zginać stawów" - kwituje