Czy komunikacja z roślinami jest możliwa?
Autorka książki przywołuje doświadczenia Cleve'a Backstera, który podłączył liście rosnącej w doniczce draceny do wariografu. A dracena sprawiła, że rysik wariografu rysował podobny wykres, jak to jest w przypadku człowieka.
Liść podłączonej do urządzenia rośliny badacz włożył najpierw do kubka z kawą. Tu reakcji nie było. Wystarczyło jednak, że Backster pomyślał: "spalę cię", a roślina zareagowała i rysik wariografu zaczął rysować dynamiczny wykres. Gdy badacz przyniósł zapałki i stanął przy roślinie, ta dosłownie "oszalała ze strachu", co było widoczne na wykresie.
Wiele razy badacz wobec świadków powtarzał swoje doświadczenia. Wybrał sześciu ochotników, którzy kolejno wchodzili do pomieszczenia, w którym znajdowały się dwie rośliny. Każda o osób otrzymała zadanie, a jedno z nich brzmiało: "zniszcz którąś z roślin", co też uczyniono. Gdy "morderca roślin" wszedł ponownie do pomieszczenia, ocalała roślina zareagowała, a linia wariografu była podobna do tej, jak nieraz sie zdarzało w przypadku przerażenia u człowieka. Roślina dosłownie dostawała szału - podkreśla w swej książce Anne-France Dautheville.
Autorka podaje wiele ciekawych wydarzeń z życia roślin. Dlaczego np. w Chinach na jednym polu arbuzów, wszystkie dosłownie wybuchły po spryskaniu ich forchlorfenuronem? Zamiast przyśpieszyć dojrzewanie arbuzów, właściciele plantacji bezwiednie zniszczyli plony.
Dlaczego kosaćce na preriach Stanów Zjednoczonych, w obawie przed zjedzeniem przez bizona, wytwarzały nasiona, które wydają dźwięk podobny do tego, jaki wydaje wściekły grzechotnik? Czy rośliny potrafią więcej niż nam się wydaje?...