Wielozadaniowy helikopter S-70i Black Hawk w wersji uzbrojonej, wyprodukowany przez pracowników PZL Mielec, odleci z Mielca do Farnborough jeszcze dziś. Będzie stanowił centralny element pawilonu wystawowego właściciela polskiego zakładu - koncernu Lockheed Martin.

Jak informują władze PZL Mielec, śmigłowiec wyposażony będzie m.in. w pociski, rakiety i czujniki celu najnowszej generacji używane w NATO. "Tak wyposażona maszyna ma za zadanie pokazać, w jaki sposób PZL Mielec może spełnić wymagania polskiego MON lub międzynarodowych klientów, jeżeli chodzi o wielozadaniowy, sprawdzony w walce helikopter" - informuje polski zakłada w komunikacie prasowym.

Jak podkreślił prezes PZL Mielec Janusz Zakręcki, Black Hawk jest na wyposażeniu armii USA i 30 klientów międzynarodowych. "Już w tej chwili daje pracę ponad 1,5 tys. pracownikom w PZL Mielec i kolejnym tysiącom u ponad 50 polskich dostawców" - zaznaczył.

Według władz PZL Mielec, jeżeli Polska zamówi helikoptery Black Hawk, w firmie powstanie przynajmniej 300 nowych miejsc pracy, a setki kolejnych w spółkach tworzących łańcuch dostaw.

Helikopter Black Hawk może być zaadaptowany do różnych misji operacyjnych, w tym transportu żołnierzy, misji medyczno-ewakuacyjnych (MEDEVAC), misji humanitarnych, poszukiwawczo-ratowniczych, oraz transportu towarów. W wersji uzbrojonej maszyna ta może również służyć jako bliskie wsparcie powietrzne dla oddziałów lądowych.

Międzynarodowe Targi Lotnicze Farnborough odbywają się co dwa lata. W tym roku impreza odbędzie się w dniach 11-17 lipca, odwiedzić ma ją ok. 100 tys. osób.