W deszczu, przy dźwiękach kolędy "Joy to the World" rozbłysła ponad 50 tys. wielobarwnymi światłami choinka w nowojorskim Rockefeller Center. Na wierzchołku zdobi ją niemal trzymetrowa gwiazda wysadzana ponad 25 tys. kryształami.

Drzewko, nazywane przez organizatorów światowym symbolem Bożego Narodzenia jest w tym roku drugim, co do wielkości w datowanej od roku 1933 historii w kompleksie Rockefeller Center na Manhattanie. Ma 28 metrów wysokości, ok. 90 lat i waży 14 ton. Światełka połączone są kablami długości pięciu mil. Większa była tam tylko 30.5 metrowa choinka z 1999 roku.

Wieczorna uroczystość zgromadziła tłumy. Imprezę wypełniły występy na udekorowanej świątecznie scenie w Bożonarodzeniowym repertuarze gwiazd estrady jak dziewięćdziesięcioletni Tony Bennett, Josh Groban, Dolly Parton, Neil Diamond, Garth Brooks, Harlem Gospel Choir oraz tancerki Radio City Rockettes. Przybył też burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio.

"Pogoda nie jest dzisiaj najlepsza, ale jakby zamglenie na deszczu dodaje drzewku, światłom światełkom i całemu obiektowi specjalnego kolorytu. Jest na szczęście ciepło, a nastrój wspaniały" - stwierdziła Elizabeth z dzielnicy Queens, z zawodu architekt.

Norweskiego świerka przetransportowano do miasta z miejscowości Oneonta w stanie Nowy Jork. Jest darem Graiga Eichlera i jego żony Angie. Jak mówił mężczyzna, cała jego rodzina była niezwykle dumna z tego, że może podarować choinkę. Stało się to też ważnym wydarzeniem dla całej społeczności Oneonta.

Ścinaniu, podnoszeniu przy użyciu dwóch dźwigów i przyczepie długości 35 metrów przyglądało się tam blisko 100 osób.

Drzewko płonąć będzie w Rockefeller Center codziennie w godzinach od 7:00 do 21:00 aż do 7 stycznia przyszłego roku. Według organizatorów przyjdzie je oglądać każdego dnia ok. 750 tysięcy ludzi.