Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Konsul Generalny RP w Londynie: Proces wyjazdów Polaków z UK już się ustabilizował

Konsul Generalny RP w Londynie: Proces wyjazdów Polaków z UK już się ustabilizował
Mateusz Stąsiek pełni rolę Konsula Generalnego od września 2018 roku. (Fot. Ambasada RP w Londynie)
Mateusz Stąsiek, Kierownik Wydziału Konsularnego i Polonii Ambasady RP w Londynie, opowiada o sytuacji Polaków w UK w rozmowie z portalem Londynek.net.
Advertisement
Advertisement

Na początek prosiłabym, aby pan Konsul przypomniał, jak długo piastuje już ten urząd i wyjawił nam, które z zagadnień w tym czasie stanowiło dla niego największe wyzwanie?

Mateusz Stąsiek: - Do Londynu przyjechałem na początku września 2018 r. Od tego czasu w Wielkiej Brytanii i w Polsce miały miejsce liczne ważne wydarzenia. Wielka Brytania wyszła ostatecznie z Unii Europejskiej, wybuchła pandemia, a za naszą wschodnią granicą rozpoczęła się pełnoskalowa wojna, która trwa już dwa lata.

Wydarzeniem, które zapamiętałem szczególnie, była noc wigilijna 2020 r. spędzona w porcie w Dover z polskimi transportowcami. Asystowaliśmy tam lekarzom z Polski, którzy wspierali brytyjskie wojsko w testowaniu kierowców na Covid-19, co umożliwiało następnie wjazd na teren Francji. Zapamiętałem z tamtej nocy przenikliwe zimno i wielkie zmęczenie, bo kryzys trwał już od kilku dni i stale byłem w trasie między Londynem i wybrzeżem w Kent.

Dużym wyzwaniem dla całego personelu Ambasady w Londynie są też każdorazowo wybory, z uwagi na olbrzymią i rosnącą z roku na rok liczbą głosujących obywateli polskich w Wielkiej Brytanii. Podczas mojej kadencji miały miejsce wybory kolejno do Parlamentu Europejskiego i do Sejmu RP i Senatu RP w 2019 r., wybory Prezydenta RP w 2020 r., Wybory do Sejmu RP i Senatu RP oraz referendum ogólnokrajowe w 2023 r.

Szczególne wyzwanie organizacyjne stanowiły wybory prezydenckie w 2020 r., organizowane w formule korespondencyjnej, w warunkach pandemii i lockdownu. Zostały one zorganizowane przy olbrzymiej mobilizacji całego personelu Ambasady, byliśmy też mocno wspierani przez licznych wolontariuszy.

Dzięki niezwykłej ofiarności i kompetencji zaangażowanych osób zaangażowanych w organizację wyborów, udało się przeprowadzić wszystko w przepisowych terminach i to przy rekordowej frekwencji – ponad 100 tys. zgłoszonych wyborców do II tury!

Stałym wyzwaniem dla Wydziału Konsularnego i Polonii jest też zapewnienie jak największej podaży miejsc na wizyty paszportowe.

W kwietniu ub. roku nasz portal opublikował obszerny artykuł na temat problemów związanych z uzyskaniem nowego paszportu w londyńskim konsulacie. Niestety, docierają do nas informacje, że sytuacja się nie poprawiła i wciąż umówienie się na wizytę w sprawie złożenia wniosku o paszport graniczy z cudem. Przyznam, że sama zrezygnowałam z licznych prób i postanowiłam aplikować o nowy dokument w swoim rodzinnym mieście w Polsce, gdzie po kilku tygodniach paszport już na mnie czekał. Czy zatem ma Pan dla nas jakieś dobre wieści - szczególnie w kwestii umawiania spotkań online?

- Mamy świadomość, że od kilkunastu lat obywatele polscy spotykają się z dużymi utrudnieniami w całej Wielkiej Brytanii przy rezerwacji terminów na wizyty paszportowe. Zapotrzebowanie na miejsca paszportowe na Wyspach Brytyjskich jest bardzo duże i stale rośnie. Wynika to ze sprzężenia takich czynników jak wspomniany już Brexit i konieczność posiadania w tej chwili dokumentów paszportowych, a nie dowodów osobistych, czy ograniczone moce przerobowe czterech polskich urzędów konsularnych na Wyspach Brytyjskich.

W tym miejscu wskażę jednak na zmianę filozofii w zapisywaniu się na wizyty paszportowe w Londynie. Od kilkunastu miesięcy rozwijaliśmy nowe narzędzie do zapisów, polegające na możliwości wpisania się do kolejki oczekujących na wizytę paszportową w systemie e-Konsulat.

W tej chwili nasza placówka w końcu mogła przejść praktycznie w całości na taki sposób rezerwowania wizyt paszportowych w Londynie. Link do zapisania się do kolejki pojawia się każdorazowo w systemie e-Konsulat – jeśli tylko kolejka paszportowa nie jest przepełniona.

Na listę oczekiwania w Londynie może zapisać się w tej chwili aż 5 tys. osób. Na propozycję terminu paszportowego przydzielanego automatycznie przez system e-Konsulat czeka się ok. 5-6 tygodni. Chciałbym podkreślić, że obecnie kolejka paszportowa jest podstawową i skuteczną metodą zapewnienia sobie wizyty paszportowej w Londynie.

Umożliwia to sprawiedliwy dostęp do usługi i pozwala nam zwalczać tzw. pośredników paszportowych, którzy – wykorzystując dostępne narzędzia IT – przejmowali udostępniane przez placówki konsularne miejsca paszportowe w systemie e-Konsulat. Chcę, aby to szczególnie wybrzmiało: działalność tych pośredników jest nieuczciwa. Odbierali i odbierają oni polskim obywatelom możliwość bezpłatnej i bezpośredniej rezerwacji wizyt na spotkania paszportowe.

Z całą mocą podkreślam, że polskie placówki zagraniczne nie współpracują z podmiotami świadczącymi tego typu usługi, nie mają żadnego związku z tymi podmiotami i nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za przedstawiane przez te podmioty w Internecie, w tym szczególnie w mediach społecznościowych, płatne oferty świadczenia tzw. pomocy w rezerwacji miejsc na spotkania paszportowe.

Co więcej – od zawsze apelujemy i przypominamy, że przekazywanie osobom trzecim swoich danych osobowych niesie za sobą bardzo wysokie ryzyko związane z wykorzystaniem tych danych w nieuprawniony sposób. Proszę się dobrze zastanowić, czy na pewno chcemy przekazać nasze dane wrażliwe obcej osobie, i to w dodatku za pośrednictwem mediów społecznościowych bez możliwości jakiejkolwiek weryfikacji rozmówcy. Zdecydowanie odradzamy i przestrzegamy przed tego typu działaniem.

Proszę też pamiętać, że sama rejestracja wizyty w systemie e-Konsulat zawsze była i jest bezpłatna. Z kolei opłaty konsularne przyjmowane są tylko i wyłącznie przy składaniu wniosków, w kasach polskich urzędów konsularnych, a ich wysokość wynika z polskich przepisów.

Ile obecnie kosztuje paszport wyrabiany za pośrednictwem Konsulatu RP w Londynie i jak długo trzeba na niego czekać?

- Polski paszport 10-letni dla osoby dorosłej w Wielkiej Brytanii kosztuje w tej chwili 96 funtów. Dzieci między 12. i 18. rokiem życia także otrzymują paszport 10-letni, ale opłata za niego jest niższa i wynosi 48 funtów. Paszport 5-letni dla dzieci do 12. roku życia kosztuje 31 funtów.

Paszport tymczasowy na czas oczekiwania na doręczenie paszportu biometrycznego z Polski kosztuje 14 funtów, niezależnie od wieku aplikującego. Szczegółowa lista opłat konsularnych we wszystkich sprawach dostępna jest na stronie placówki dostępnej po wpisaniu w przeglądarkę hasła Polska w Wielkiej Brytanii. Zachęcamy do sprawdzania wysokości tych opłat przed wizytą w urzędach konsularnych.

Ilu pracowników obsługuje obecnie Wydział paszportowy w konsulacie? I czy liczba wniosków pozostaje na tym samym poziomie?

- Musimy pamiętać, że wydanie dokumentu paszportowego, czyli paszportu biometrycznego lub tymczasowego, to nie tylko przyjęcie w urzędzie samego wniosku o paszport. Proces wydawania dokumentów paszportowych jest dość złożony i składa się z kilku etapów.

Zanim nowy paszport trafi w ręce obywatela, jego wniosek paszportowy – po przyjęciu w urzędzie – jest analizowany przez konsula, następnie akceptowany i przesyłany do Warszawy. Paszporty są produkowane w Polsce. Następnie gotowe dokumenty są odsyłane do placówek konsularnych, gdzie pracownicy przyjmują je na stan urzędu, segregują, porządkują i szykują do wydania obywatelom lub odsyłają je do klientów za pośrednictwem Royal Mail.

Jeśli chodzi o skład osobowy zespołu paszportowego w Londynie, który obsługuje cały wyżej opisany proces, to obecnie składa się on z 15 osób. To one obsługują wszystkich naszych klientów paszportowych w Londynie, co daje średnio ok. 45 tys. skutecznie złożonych wniosków paszportowych rocznie.

Do tego nasz zespół odpowiada też przez cały rok na dziesiątki tysięcy maili, listów i pism, które wpływają do nas w sprawach paszportowych. By zrozumieć, z jak dużą skalą obowiązków mierzymy się każdego dnia w Londynie, warto zastanowić się i porównać skład osobowy naszego działu paszportowego z liczbą osób pracujących w działach paszportowych w urzędach w Polsce – u nas na każdego pracownika przypada statystycznie kilkukrotnie więcej klientów do obsłużenia niż w Polsce.

Dodatkowo konsulowie jeżdżą na dyżury paszportowe poza londyńskim urzędem, do miejscowości skupiających duże grupy Polaków i Polonii, lub organizują dodatkowe "soboty paszportowe" w samym Londynie. Wszystko po to, by zaoferować naszym rodakom od 200 do nawet 240 miejsc paszportowych dziennie, każdego dnia. Tygodniowo pozwala nam to w tej chwili przyjąć dobrze ponad 1 tys. wniosków na wszystkie rodzaje dokumentów paszportowych.

Czy dysponuje Pan danymi na temat aktualnej liczby Polaków w UK i czy obserwuje Pan "masowy exodus" z Wysp do Polski, o którym jeszcze w ubiegłym roku donosiły polskie media?

- Według brytyjskich oficjalnych danych statystycznych spisu publicznego Census 2021, podawanych przez brytyjski urząd statystyczny, pod koniec 2021 roku w Anglii i Walii przebywało 738 tysięcy obywateli polskich, z czego w londyńskim okręgu konsularnym przebywała ponad połowa z nich, a był to ostatni przeprowadzany spis powszechny.

Należy przy tym zaznaczyć, że liczba Polaków, którzy aplikowali o zalegalizowanie swojego pobytu w Wielkiej Brytanii po Brexicie jest znacznie wyższa i wynosiła do września 2023 roku ponad 1,2 mln wniosków. Największymi skupiskami społeczności polskiej w londyńskim okręgu konsularnym są: aglomeracja Londynu, Birmingham, Southampton, Portsmouth, Coventry, Peterborough, Bristol oraz Northampton.

O ile w latach 2020-2021 zaobserwowaliśmy znaczący odpływ i zwiększoną liczbę wyjazdów z Wielkiej Brytanii, w szczególności polskich rodzin, to na dzień dzisiejszy proces ten się ustabilizował. Podkreślić należy, że stale obecne jest zjawisko wyjazdów Polaków z Wielkiej Brytanii, w szczególności w związku z osiągnięciem uprawnień emerytalnych i realizowaniem planu powrotu na emeryturę do Polski.

O ile jednak przed opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię w miejsce tych osób swobodnie przyjeżdżały kolejne – szukające swojej szansy na Wyspach Brytyjskich – o tyle w kontekście nowych zasad imigracyjnych w Wielkiej Brytanii, w tym konieczności uzyskania wizy z prawem do pracy, ta naturalna wymiana została istotnie ograniczona.

Jak postrzega Pan polską społeczność w Zjednoczonym Królestwie? Czy charakter Polonii na Wyspach się zmienia?

- W skład polskiej społeczności zamieszkującej londyński okręg konsularny wchodzą trzy główne fale migracyjne. Mają one całkowicie odmienną historię, specyfikę i stopień zorganizowania. Są to przede wszystkim wychodźcy po II wojnie światowej, emigracja lat 60., 70. i 80. oraz migracja ekonomiczna, tzw. poakcesyjna.

Obecnie tzw. stara emigracja tworzy mozaikę kilkudziesięciu organizacji, głównie o charakterze społeczno-kulturalnym. Najliczniejszą natomiast społeczność stanowią Polacy, którzy przybyli do Wielkiej Brytanii po 2004 r. i wejściu Polski do UE. Jako placówka obserwujemy coraz głębsze zacieranie się różnic pomiędzy przedstawicielami różnych fal imigracji do Wielkiej Brytanii. Coraz częściej przedstawiciele wszystkich grup i pokoleń spotykają się na wydarzeniach kulturalnych i towarzyskich.

Obserwujemy także tzw. wymianę pokoleń w organizacjach i instytucjach polonijnych, w szczególności tych z najdłuższą historią. Z satysfakcją powiem, że Polacy w Wielkiej Brytanii są chyba najlepiej zorganizowaną społecznością mniejszościową, której aktywność w sferze społecznej – coraz częściej także poza Londynem – jest widoczna i powszechnie doceniana.

Brytyjscy politycy na różnych szczeblach chętnie przyjmują zaproszenie na polskie wydarzenia, a dyplomaci innych państw UE z podziwem patrzą na sprawnie działający system polskich szkół sobotnich.

Od czasu wyjścia UK z UE Polacy (a także inni obywatele UE) na Wyspach obserwują sukcesywne zmiany podejmowane przez rząd brytyjski w celu ograniczenia liczby imigrantów (zarówno legalnych, jak i nielegalnych) w kraju. Może to budzić obawy, że w przyszłości także osoby ze statusem zasiedlenia (settled status) będą musiały się liczyć z ograniczeniem swoich praw w tym kraju. Jak Pan to skomentuje i czy przewiduje Pan jakiekolwiek utrudnienia dla naszych rodaków, którzy nie "zabezpieczyli" swojej sytuacji starając się o brytyjski paszport?

- W procesie składania wniosków do EU Settlement Scheme nie bada się, czy wnioskodawca spełnia warunki wymienione w Umowie o wystąpieniu Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej. Każdy, kto może udowodnić, że zamieszkiwał w Zjednoczonym Królestwie do 31.12.2020 r., może złożyć wniosek o status osoby osiedlonej.

Może to rodzić problemy w przyszłości, gdyż nie wiedząc, czy ich status osiedleńczy został przyznany na podstawie Withdrawal Agreement (WA) - czyli Umowy o wystąpieniu (uzgodnionej, niezmiennej, gwarantującej również inne prawa niż prawo pobytu), czy też na podstawie krajowych przepisów imigracyjnych, które mogą się zmienić w przyszłości i nie gwarantują tylu praw co WA, mogą nie być świadomi pewnych przysługujących im praw, jak np. prawa dziecka urodzonego w Wielkiej Brytanii do obywatelstwa brytyjskiego, jeżeli jedno z rodziców uzyskało prawo stałego pobytu na podstawie WA.

Jest to jednak bardziej kwestia wiedzy na temat praw przysługujących osobie posiadającej status osoby osiedlonej niż rzeczywistych problemów. Pragnę podkreślić, że prawa obywateli UE zagwarantowane w Umowie o wystąpieniu są niezmienne – zmiana ich zakresu wymagałaby bowiem zmiany umowy za zgodą obu stron, czyli Zjednoczonego Królestwa i UE.

Z jakimi problemami najczęściej borykają się teraz Polacy w UK? Z jakimi sprawami zwracają się o pomoc do konsulów w Londynie?

- Moja wiedza o problemach Polaków w londyńskim okręgu konsularnym to nie tylko przypadki, z którymi obywatele zwracają się do urzędu z prośbą o pomoc. Konsulowie są w stałym kontakcie z licznymi organizacjami, instytucjami oraz działaczami polskimi w UK i dzięki tym kontaktom staramy się budować jak najpełniejszy obraz sytuacji Polaków na Wyspach Brytyjskich.

W ostatnim czasie zwracają się do nas osoby, które chcą wrócić do Polski, a nie mają na to środków, bądź potrzebują pilnej pomocy finansowej w nagłej, trudnej sytuacji życiowej czy też osoby chcące sprowadzić do UK członków swoich rodzin oraz proszące o informacje o zasadach podróżowania, czy przewożenia leków lub zwierząt po Brexicie.

Spotykamy również prośby o pomoc w problemach, jakie nasi rodacy w Zjednoczonym Królestwie mają z urzędami, policją, bankami i innymi instytucjami. Konsulowie starają się pomóc w ramach swoich kompetencji oraz stale podnosić wiedzę, jak reagować na większość powszechnych problemów na stronie placówki i w naszych mediach społecznościowych - Embassy of the Republic of Poland in London na Facebooku i PolishEmbassyUK na X.

Dziękuję za rozmowę.

Twoja ocena:

Już zagłosowałeś!

Aktualna ocena: 3.48 / 21

Comments
  • Do roboty!
    20 March, 19:59

    Wyglada na to, że jak każdy rasowy urzędas w Polsce jest tylko zainteresowany tym jak unikać pracy. Jak wyrabiałem tam paszport jakiś czas temu musiałem pani w okienku łaskawie przypomnieć kto jej płaci za pracę i że jest dla petenta jak przysłowiową d..a od sr.. nia. Czas mija, a w konsulacie RP w Londynie dalej panuje głęboka komuna.

  • Celestyn76
    24 March, 18:50

    Największy problem to złożenie wniosku paszportowego konsulat zupełnie sobie z tym nie radzi na starym miejscu było o niebo lepiej a obciachem jest ze ludzie stercza w kolejkach przed konsulatem a urzedasy pracują tam jakby za kare jak się komuś nie podoba tonidwsksc kod kraju pewnie lepsi się znajdą na to miejsce nawet wśród miejscowych Polakow bo wygląda ze placowki dyplomatyczne to przechowalnia krewnych i znajomych królika

Dodaj komentarz
Advertisement
Advertisement
Rates by NBP, date 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł

News


Advertisement

Sport


Advertisement