Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Polska liderem wśród wzrastających cen mieszkań w Europie

Polska liderem wśród wzrastających cen mieszkań w Europie
Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. (Fot. Getty Images)
Mieszkania w Polsce drożeją w bardzo szybkim tempie. Zakup wymarzonego M z roku na rok staje się coraz większym wyzwaniem. To jednak, co jest problemem w kraju, może wyglądać nieco inaczej z perspektywy Polaków, którzy wyemigrowali w celach zarobkowych do Wielkiej Brytanii, a w planach mają powrót do ojczyzny. Ekspert portalu RynekPierwotny.pl porównuje sytuację obu tych rynków nieruchomości.
Reklama
Reklama

Blisko dwie dekady temu Polacy masowo emigrowali do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Dziś Wyspy są trochę innym krajem, a tamtejszy rynek nieruchomości przechodzi poważny kryzys.

Poza tym rozwój gospodarczy Polski, przez ostatnie 20 lat również mocno zmienił podejście do emigracji (i potencjalnego powrotu). Między innymi z tego względu wiele osób z brytyjskiej Polonii myśli o powrocie do kraju. Do tego zaś niezbędne jest właściwe lokum.

Mimo że ceny za metr kwadratowy mieszkania w Polsce stale rosną, dla zarabiających w funtach wcale nie oznacza to bariery nie do pokonania.

Szansa na własne lokum mocno oddala się od wielu osób, mimo że średnie pensje w Polsce stale rosną. (Fot. Getty Images)

Problem rosnących cen mieszkań w Polsce jest dużym wyzwaniem dla osób, które chciałyby nabyć własne lokum. Jeszcze w 2019 r. za średnie miesięczne wynagrodzenie można było kupić prawie jeden metr kwadratowy mieszkania, tak już w 2022 roku 0,88 metra, a po tegorocznych podwyżkach, Polaków stać na jeszcze mniej. Dziś te dwie wartości – pensja kontra cena metra kwadratowego – coraz bardziej się od siebie oddalają.

Co ciekawe, nie jest to stan typowy dla całej Europy, ponieważ Polska przoduje w tym trendzie. – Dane Eurostatu wskazują, że w IV kw. 2023 r. polskie domy i lokale były o 13,0% droższe niż przed rokiem. Mówimy o cenach transakcyjnych. Jeżeli chodzi o Wielką Brytanię, to porównywalne dane wskazują na roczny spadek cen wynoszący 1,7%.

"Sytuację nad Wisłą z pewnością kształtował program Bezpieczny Kredyt 2%, ale warto też pamiętać o polskiej stopie inflacji wyższej od brytyjskiej, a także większej dynamice wynagrodzeń w przypadku Polski, również po odliczeniu inflacji" – zauważa Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Innymi słowy, szansa na własne lokum mocno oddala się od wielu osób, mimo że średnie pensje w Polsce stale rosną. Według danych serwisu RynekPierwotny.pl średnia cena nowych mieszkań w Warszawie to 17 500 złotych za metr kw. W Krakowie przekroczony został próg 16 tysięcy, w Trójmieście natomiast 15 tysięcy złotych.

Sytuacja rynkowa jest przy tym złożona, bo dynamika cen nieruchomości to wypadkowa zarówno niezłej kondycji gospodarczej, jak i zwiększonego popytu – choćby w związku z napływem osób z Ukrainy i w odpowiedzi rosnących cen wynajmu mieszkań.

Poprawnie funkcjonuje także branża deweloperska i budowlana. Odrębną kwestią jest to, że skoki cenowe to też efekt rosnącej roli osób inwestujących w nieruchomości.

Mimo że z perspektywy polskich pensji nie jest to optymistyczne podsumowanie, inaczej może to postrzegać Polonia z zarobkami w funtach – w wartościach bezwzględnych często kilkukrotnie wyższymi od tych krajowych.

W kontekście Wielkiej Brytanii już od dłuższego czasu mówi się o pogłębiającym się kryzysie na rynku mieszkaniowym. Ma on wiele przejawów: od spadku cen nieruchomości (nawet o 4,8% w Londynie zgodnie z danymi UK House Price Index na grudzień 2023 r.) przez mniejszą liczbę transakcji (spadek o 12% według HMRC, rok do roku, stan na styczeń 2024 r.), dłuższy czas sprzedaży lokali po problemy branży dewelopersko-budowlanej (z bankructwami na czele, np. spółek Stewart Milne Group i Corinthian Homes).

Do tego dochodzą ubożenie społeczeństwa, inflacja czy wysokie stopy procentowe, które są tak ważne w kontekście kredytów. Sporą w tym rolę odegrał Brexit, choć sytuacja jest oczywiście złożona. W tym kontekście w Polsce wygląda to zupełnie inaczej.

Różnice należy też rozpatrywać w innych kategoriach. – Polski rynek różni się od brytyjskiego nie tylko znacznie mniejszą popularnością wynajmu mieszkań od prywatnych właścicieli. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że w Polsce deweloperzy dostarczają 40-50% sprzedawanych mieszkań.

Historyczne dane z Wielkiej Brytanii wskazują, że tam rynkowy udział deweloperów w sprzedaży często nie przekraczał 15% (przykład to lata 2018-2020). Na brytyjskim rynku bardziej niż w Polsce widoczne są problemy podażowe związane z dostępnością gruntów w atrakcyjnych lokalizacjach – wyjaśnia Andrzej Prajsnar.

Kryzys branży nieruchomości w Wielkiej Brytanii to oczywiście sytuacja złożona, a decyzję o kupnie nowego lokum na Wyspach trzeba rozpatrywać indywidualnie. Niemniej z uwagi na wyższe zarobki – w porównaniu do polskich pensji – stosunkowo łatwiej zgromadzić środki zarówno na nowe mieszkanie nad Wisłą, jak i wkład własny do ewentualnego kredytu hipotecznego.

Solidna porcja gotówki – przeliczonej z funtów na złotego – może być doskonałym przyczynkiem do wynegocjowania lepszych warunków wsparcia z banku przy korzystniejszym oprocentowaniu. Zresztą nie tylko pensje na Wyspach są wyższe. Bo też,  jeśli porównamy koszty nowych nieruchomości, w Polsce są one wciąż bardziej przyjazne.

Brytyjski rynek nieruchomości znacznie różni się od polskiego. (Fot. Getty Images)

Jak więc podjąć właściwą decyzję? – Trudno porównywać dostępność mieszkaniową w Wielkiej Brytanii oraz Polsce, gdyż bardzo wiele zależy od lokalizacji oraz indywidualnej sytuacji nabywcy. Na przykład w przypadku Londynu ogólna relacja cen metrażu oraz wynagrodzeń może być gorsza od warszawskiej, pomimo ubiegłorocznych podwyżek widocznych w polskiej stolicy.

Swoje zdolności nabywcze po ewentualnym powrocie do Polski warto analizować, znając chociażby przybliżony poziom możliwych zarobków. Natomiast wiedzę o cenach mieszkań i domów można czerpać m.in. z komunikatów prasowych RynekPierwotny.pl – radzi Andrzej Prajsnar.

Inna sprawa, że dobra sytuacja na polskim rynku nieruchomości oraz rosnące ceny mogą skłaniać do poczynienia prywatnej inwestycji w nowe mieszkanie. Taki sposób lokowania kapitału zawsze uchodzi za dobre rozwiązanie.

Warto także mieć na uwadze fakt, że w połowie roku skorzystać będzie można z pomocy nowego programu rządowego Mieszkanie na start. Jak twierdzą eksperci - to ponownie może przyczynić się do dynamicznego wzrostu cen nieruchomości w całym kraju i oddalić marzenia o własnym M tych osób, które nie będą mogły się nim posiłkować.

Czytaj więcej:

W Polsce mieszkania w wielkiej płycie najbardziej zdrożały w Krakowie

Raport: W ciągu dwóch lat mieszkania w Polsce podrożały nawet o 41 proc.

    Komentarze
    • Bloop
      2 maja, 06:10

      Bo fundusze inwestycyjne wykupują je. Powinno być przede wszystkim obywatele mąka pierwokupu 0otem fundusze po wyższej cenie. Przeważnie takie fundusze są zagraniczne więc na biednego nie trafiło

    • Ooops
      2 maja, 07:57

      Efekt odwrotny od zamierzonego

    • Max
      2 maja, 08:22

      21.5k PLN za m2 - 50 mieszkan jest do sprzedania (urzadzonych) na pradze 10min pieszo od metra szwedzka. Uzywane byly pod najem przez 3 lata.

    • $
      2 maja, 11:00

      Znowu propaganda o powrotach do Polski hahah

    • Iria
      2 maja, 11:53

      Sytuacja na polskim rynku mieszkaniowym jest chora. Nie ma uzasadnienia dla tak dużego wzrostu cen. Deweloperzy wykorzystuja sytuację i winduja ceny ile się da. Prawda jest ,ze ceny sztucznie zawyżaja fundusze hurtowo wykupujace nieraz całe bloki. To powinno być zakazane bo obecnie przeciętnego Polaka nie jest stać na kupno mieszkania.

    • Gfre
      8 maja, 17:51

      Ludzie, przestańcie powtarzać bzdury o funduszach wykupujących mieszkania. W Polsce jest 15 milionów mieszkań. Do funduszy należy zaledwie 14 tysiecy. Wszystkich razem! To mniej niż promil. Nie ma wpływu na ceny. Natomiast wplyw maja Ukraincy, ktorych jest nie wiadomo ile MILIONOW i muszą gdzieś mieszkać. W swoim, w wynajętym, ale muszą. Wielu jest bardzo bogatych. Inflacja tez ma wplyw oraz bardzo szybki wzrost pensji. Jednak najwalniejsi sa deweloperzy, ktorzy podnosza ceny jak im sie podoba, bo ludzie kupują, za ile by nie wystawili.

    • Kra
      10 maja, 06:25

      Wartość złotówki w stosunku do £ stale rośnie także ceny mieszkań w Polsce stają się nie tylko droższe za metr ale dodatkowo coraz droższe w £.
      Co do rynku nieruchomości w Wlk Brytanii to jest on tak przegrzany, że nie dziwne, że ceny praktycznie stoja. Dodatkowo stadarty tutajszych mieszkań są bardzo niskie (zapleśniałe z tandetnymi plastikowymi oknami i drzwiami) i szczególnie takich wartość jest wielekrotnie zawyżona.

    Dodaj komentarz
    Reklama
    Reklama
    Kurs NBP z dnia 16.05.2024
    GBP 4.9679 złEUR 4.2617 złUSD 3.9195 złCHF 4.3445 zł
    Reklama

    Sport


    Reklama
    Reklama